Elżbieta z Pyskowic. Po prostu harcerka.

I koniecznie sprawdź kto w Polsce rozkręcił harcerstwo.”
Sprawdziłam. Ale harcerstwo to przecież sieć. Miasta, miasteczka, wsie, zaangażowanie wiele osób, które często działały wyłącznie społecznie i z pasji. Harcerką jest się przez całe życie.
Elżbieta Kupska Harcerka

A czy wiecie Państwo o tym, że jedną z założycielek polskiego harcerstwa, współautorką hymnu harcerskiego była kobieta?

Olga Drahonowska-Małkowska (1888 -1979), wychowawczyni, wybitna działaczka i instruktorka harcerska, harcmistrzyni Rzeczypospolitej . Aktywnie włączyła się w przeszczepienie skautingu na grunt polski. Została drużynową trzeciej (żeńskiej) Lwowskiej Drużyny Skautowej im. płk Emilii Plater. Drużyna ta jako pierwsza używała pozdrowienia: "Czuwaj!" Do melodii rewolucyjnej pieśni ,,Na barykady’’ Drahonowska dostosowała słowa wiersza Ignacego Kozielewskiego: ,,Wszystko, co nasze...” Tekst i nuty ukazały się jako marsz skautów w lwowskim piśmie "Skaut" w 1912, dając początek hymnowi ZHP.

W późniejszych latach ze względu na chorobę płuc Olga przeniosła się do Zakopanego, gdzie w czerwcu 1913 wzięła ślub z A. Małkowskim. W Zakopanem prowadziła drużynę skautek. Z chwilą wybuchu I wojny światowej przejęła kierownictwo skautingu zakopiańskiego. Po powrocie do kraju z tułaczki wojennej Olga była przez kilka lat nauczycielką w Szkole Gospodarstwa Domowego w Zakopanem. Od 1925 organizowała Harcerską Szkołę Pracy w Sromowcach Wyżnych w Pieninach, znaną jako "Cisowy Dworek", w którym organizowano letnie kolonie, harcerskie kursy instruktorskie i wydarzenia dla okolicznych mieszkańców.

W 1924 była komendantką obozu harcerek na I Zlocie Narodowym pod Warszawą. W 1932 przewodniczyła 7 Światowej Konferencji Skautek na Buczu, w czasie której została wybrana do Światowego Komitetu Skautek. W czasie 8 Światowej Konferencji Skautek w Szwajcarii w 1934 otrzymała z ramienia Światowego Komitetu Skautek polecenie przeprowadzenia studiów nad warunkami pracy żeńskich organizacji skautowych w Austrii, Czechosłowacji i Rumunii. Pod koniec września 1939 Drahonowska przedostała się na zachód Europy. Była członkiem (członkinią – mój dopisek) najwyższych władz ZHP na wychodźstwie, m.in. przewodniczącą Naczelnego Komitetu Harcerskiego, rezydującego w Wielkiej Brytanii. Pracowała w polskich placówkach opiekuńczych. Powróciła do kraju w 1961 i po krótkim pobycie we Wrocławiu osiadła w Zakopanem. Oddała "Cisowy dworek" na ośrodek dla dzieci. (na podstawie: https://www.historiaposzukaj.pl/wiedza,osoby,1292,osoba_olga_drahonowska-malkowska.html)

Pierwsza polska skautka, w kapeluszu, dumnie wyprostowana, patrzy przed siebie uśmiechnięta.

(Fotka - Olgi Małkowskiej jako przedstawicielki polskich harcerek na VII Światowej Konferencji Skautek w Buczu, sierpień 1932, licencja CC BY, Narodowe Archiwum Cyfrowe.)



Pyskowice, maj 2021.

Błażej pisze do mnie: ,,I koniecznie sprawdź kto w Polsce rozkręcił harcerstwo.”
Sprawdziłam.
Ale harcerstwo to przecież sieć. Miasta, miasteczka, wsie, zaangażowanie wiele osób, które często działały wyłącznie społecznie i z pasji. Harcerką jest się przez całe życie.



Elżbieta Kupska, pyskowiczanka od 1972 roku, komendantka Szczepu Śląsk (drużyny zuchowe i harcerskie to one tworzą szczep – cierpliwie wyjaśnia mi pani Ela).

Spotykamy się u Elżbiety Kupskiej w przytulnym mieszkaniu na pyskowickim osiedlu we trójkę – Ela czyli główna bohaterka i zarazem mama Błażeja, Błażej i ja.

Panię Elę w Pyskowicach znają prawie wszyscy – wieloletnia nauczycielka pyskowickiej SP nr 6 (szkoły która nie tak dawna obchodziła swoje 50 lecie), aktywistka, harcerka, działaczka.

Zaczynamy!

W latach 70 i 80 pyskowickie harcerstwo przeżywało złoty okres.

,,Nasz szczep był nie tylko największym skupiskiem harcerzy w Pyskowicach, ale w ogóle w powiecie gliwickim. Jako jedyny szczep pyskowicki organizowaliśmy letnie obozy, w których uczestniczyli harcerze z innych szkół. Wychowaliśmy też kadrę instruktorów. Starsza młodzież kończyła kursy metodyczne organizowane przez hufiec i przejmowała odpowiedzialność za drużyny”- opowiada Elżbieta Kupska.

Harcerstwo to nie tylko co tygodniowe zbiórki ale również obozy. Już wiosną z magazynu wyciągano zakurzone namioty i ruszano na biwak. A w wakacje organizowano nawet trzytygodniowe obozy – w Ustce, Ustroniu, Koszęcinie, Krościenku. Na początku przygotowywało się miejsce na obóz (oczywiście w lesie), zwoziło sprzęt, budowało kuchnię i świetlicę. Potem wraz z przybyłymi harcerzami organizowano punkty przeciwpożarowe, regały, śmietniki, ławki, wartownie, drogowskazy (tworzono taką małą samowystarczalną osadę – myślę sobie).

,,Każdy dzień zaczynał się od pobudki, potem gimnastyka, toaleta poranna często w leśnym strumyku), apel wraz z uroczystym odśpiewaniem hymnu harcerskiego, przedstawienie planu dnia i przydzielenie zadań. A wieczorem ognisko, przy którym podsumowywano przebieg dnia” – opowiada pani Ela.

Błażej (syn pani Eli) miał trzy miesiące i brał już udział w obozie harcerskim (ach to łączenie roli matki i jeszcze kilku innych, czy i w tym przypadku było trudne?)
Błażej w nosidle jeździł ze swoją mamą. Kiedy miał dwa lata to schował się na polu w wysokim zbożu i cały obóz go szukał. (Błażej uśmiecha się do tych wspomnień, co to za przygoda była!).

Na obozach gotowały legendarne już panie kucharki z pyskowickich szkół. Pomagały im mamy i babcie uczestników letniska.

Pani Ela wspomina też alerty (alert czyli ,,stan gotowości do podjęcia zespołowej akcji”.)

,,O każdej porze dnia i nocy?’’ – dopytuję.
O tak! Zdarzały się nocne alerty - jakaś praca społeczna do wykonani o dokładnie o północy.

,,Przez trzydzieści lat się tym żyło’’ – wzdycha pani Ela.

Elżbieta Kupska Zasłużona dla Województwa Śląskiego – pani Ela pokazuje mi Złotą Odznakę. Kobieta-działaczka, niezłomna pasjonatka. Zajmowała się turystyką (wiele lat działalności w oddziale PTTK Pyskowice). Wciąż aktywna – w pyskowickim Związku Nauczycielstwa Polskiego opiekuje się emerytami.

Harcerstwo to ludzie! W tej opowieści pojawiają się też po raz kolejny postacie pań: Miśków, Szafrańskiej, Orlik, Galuk, Żydaczewskiej – nauczycielek pyskowickich szkół.
Pasja, przyjaźnie, relacje, ludzie (tego wszystkiego potrzebujemy również dziś).
,,I proszę niech pani jeszcze napisze o Powrotach”.

Powroty 2019 – przyjechali ludzie z całego świata, dawni harcerze, dziś często osoby na wysokich stanowiskach (,,bo harcerstwo nauczyło ich systematyczności, wytrwałości i obowiązkowości”- dodaje pani Ela). Pomysłodawczyniami imprezy były dawne harcerki: Anna Olma i Katarzyna Preweda. Było dużo wzruszeń i wspomnień. Harcerką/harcerzem jest się przecież przez całe życie.

,,Czuję się harcerką do dzisiaj” – mówi pani Ela i uśmiecha się ciepło.

Patrzę na zdjęcie Olgi Drahonowskiej-Małkowskiej i pełna podziwu myślę o tych wszystkich jej niezłomnych kontynuatorkach z małych miast i miasteczek. Siła kobiet!

Przy pisaniu tej herstorii korzystałam z pomocy Błażeja Kupskiego oraz książki ,,Z dziejów pyskowickiej Szóstki”.




Wrzesień 2021 r.
Katarzyna Szota-Eksner

Galeria

Geek Factory