Świat płonie...

A tutaj rozpoczęły się żniwa (wczoraj na wieczornej jodze była nas Wielka Grupa Kobiet, ledwo zmieściłyśmy się na tarasie i na trawie - bardzo starałam się ogarnąć oddech i nasze uziemienie, pozycje stojące i nikogo nie pominąć).
Świat płonie.

Płoną lasy. Oraz zwierzęta. Turyści dopijają drinki.

Rząd straszy kolejnym lockdownem. Zakazami. Obostrzeniami. Maseczkami. Segregacjami.
Oraz odbywa się REASUMPCJA.

MTJ niedawno napisała: ,,Patrzę na te krążące po sieci zdjęcia turystów z Turcji i myślę sobie, że do końca będziemy robić wszystko, żeby był duży wybór kaw podawanych w czystych filiżankach z korzennym ciasteczkiemv, żeby kelner był uśmiechnięty, a bilet lotniczy tani. I oddamy za to wolność, przyzwoitość, człowieczeństwo, byle zachować tę cienką warstwę normalności, która pozwala nam wypierać rozpacz i przerażenie.’’ (Małgorzata Tkacz-Janik)

Gdy o tym myślę to płonę (nie spałam dziś w nocy właśnie z powodu reasumpcji).

,,Strzyżyki zamieszkują prawie wszędzie, żywią się niemal wszystkim, adaptują się do większości typów klimatu, przechodzą na przykład z poligamii na monogamię, kiedy trudno o pożywienie. Tylko na Wyspach Brytyjskich żyje ich dwadzieścia milionów. Gniazda wiją niemal w każdym miejscu, nawet w ogromnej brodzie starca z limeryku Edwarda Leara. Wielebny Edward A.Armstrong, pastor-przyrodnik, pisał, że natknął się na ich gniazdo w ludzkiej czaszce, chociaż nie wyjaśnił okoliczności znaleziska.”

Dzieje strzyżyków sięgają głębin.”
Z rzeczy pierwszych, Eliot Weinberger (to mnie chwilowo uspakaja!)

A tutaj rozpoczęły się żniwa (wczoraj na wieczornej jodze była nas Wielka Grupa Kobiet, ledwo zmieściłyśmy się na tarasie i na trawie - bardzo starałam się ogarnąć oddech i nasze uziemienie, pozycje stojące i nikogo nie pominąć).

Rozmawiam z bliską Kobietą.
Wyjść na ulicę?
Robić swoje?
Relacje. Rozmowy. Bycie Blisko.
W czwartek Happening "Tulimy Mamy" - czytamy historie porodowe w Gliwicach. Dołączcie!

Ugruntowanie. Uziemienie. Wzmacnianie. Siebie.

,,Gdy odbieramy i przeżywamy wrażenia w sposób niepełny, gdy brak nam ugruntowania, wtedy tracimy związek zarówno z naszą wewnętrzną rzeczywistością, jak i ze środowiskiem. Popularne powiedzenie - on/ona nie stoi mocno na własnych nogach - wskazuje na znaczenie kontaktu fizycznego ze światem dla naszego poczucia rzeczywistości, na potrzebę fizycznego ugruntowania.” (Ciało w procesie psychoterapii Gestalt, James I. Kepner).🙏🏻
Sierpień 2021 r.
Katarzyna Szota-Eksner
Geek Factory