Trzy Siostry. Herstoria z Pyskowic

Trzy siostry. Miłość przeplata się z determinacją. Wielka historia z codziennością. Myślę o tych trzech dzielnych kobietach. Patrzę na zdjęcie Tante Idy. Stoi wyprostowana. Niepokorna. Czy gdyby trzy siostry siadły razem do stołu to jak potoczyłaby się ich opowieść?
Trzy Siostry
Tante Ida to siostra mojej prababci - opowiada Roland Skubała (historyk i pasjonat ziemi pyskowickiej).

Tande Ida czyli Eva Marie Parusel, uczyła dzieci i zajmowała się chorymi w szpitalu w Peiskretscham (Pyskowice). Zmarła w roku 1946 po zarażeniu się jakąś chorobą. Została pochowana w Pyskowicach. Na zdjęciu z dziećmi przed grotą (jeszcze przed przebudową) przed kościołem św. Mikołaja. (Opowiada Roland).

Patrzę na zdjęcie. Moją uwagę przykuwa dziewczynka w pierwszym rzędzie zawadiacko uśmiechnięta ubrana w biały fartuszek. (Czy ktoś może zna dziewczynkę ze zdjęcia?). Tante Ida w okazałym stroju zakonnym uśmiecha się delikatnie. Pracowała w sierocińcu przy domu Sióstr na ulicy Poniatowskiego w Pyskowicach. Co wiemy o tej kobiecie? Jak to jest ,,poświęcić życie zakonowi”? Ile w tym miłości do drugiego człowieka, ile determinacji i siły?

Opowieść o siostrach zaczynamy od Idy. Zabrał ją chyba tyfus (ten fakt dodaje mama Rolanda). Dwa groby na cmentarzu pyskowickim – Tante Ida i druga zakonnica.

Ida miała jeszcze dwie siostry.

Antonina.
Styczeń 1945 - to jeszcze nie koniec tragicznych losów mojej rodziny, po raz kolejny zdjęcia z rodzinnego albumu z szuflady opowiedzą historię Peiskretscham - pisze Roland. Pyskowice zostały zajęte 22.01.1945 roku a członkowie mojej rodziny uciekali przed wkraczającymi oddziałami Armii Czerwonej.

Kuzynka pradziadka Carla, mieszkała gdzieś pod Kluczborkiem (Kreuzburg O/S). Tante Toni czyli Antonia była żoną leśniczego Rudolfa Wileschek. Miała dwóch synów widocznego na zdjęciu Otto ( pozuje do zdjęcia z ojcem Rudolfem) oraz Rudolfa który urodził się pod koniec wojny. (Oglądam zdjęcie na którym mały chłopczyk Otto w białym ubranku ze swoim ojcem zatrzymani przez migawkę aparatu za moment zostaną brutalnie wciągnięci w wir wojny).

Wojska radzieckie wkraczają do Kluczborka dwudziestego stycznia i zajmują miasto oraz cały powiat. Przychodzą również do leśniczówki i zabierają wujka Rudolfa. Rudolf jest w służbowym mundurze więc jego los jest przesądzony. Prawdopodobnie zostaje rozstrzelany ale tego się już ciotka Toni nie dowie , bo bierze dwójkę swoich dzieci Otto i Rudolfa i ucieka z nimi przed żołnierzami. Jako cel obiera sobie Peiskretscham ( Pyskowice) gdzie ma rodzinę - pradziadka Rolanda - Carla.

Antonina wędruje z dziećmi przez las ( drogą poruszają się kolumny radzieckich żołnierzy). Jest zima. Ciężko jest zdobyć pożywienie, przez krótki czas ukrywa się w lesie mieszkając w ....dziupli. Kobieta znalazła duże stojące drzewo, które było w środku na tyle spróchniałe, że można było się w nim schronić. Za takie "mieszkanie" jej najmłodszy syn Rudolf zapłacił deformacją stóp (i do dzisiaj chodzi w charakterystyczny sposób).

Po poru tygodniach Antonina trafia z dziećmi do (jeszcze) Peiskretscham, gdzie znajduje schronienie u pradziadka w domu Rolanda. Przez kilka dni dochodzi do siebie, jest otoczona wraz z dziećmi opieką. Potem ciotka Toni decyduje się wyjechać w głąb Niemiec.

Opuszcza nasz dom. Otto jej starszy syn (ten na zdjęciu) został księdzem i zmarł pod koniec lat dziewięćdziesiątych. Rudolf jest dziś emerytowanym nauczycielem – kończy opowieść rodzinną Roland.

Antonina – młoda matka uciekająca przez las z dwójką małych dzieci. Co czuła? Skąd czerpała siłę i determinację? Jak bardzo musiała się bać…

I jeszcze Franciszka. Trzecia z sióstr. W domu Rolanda wisi jej zdjęcie. Mieszkała tutaj. W tym domu. Zmarła w 1946 roku. Podobno z tęsknoty za synem. Był w niewoli angielskiej ale kiedy wrócił ona już nie żyła.

Pękło jej serce z tęsknoty za synem?

Trzy siostry. Miłość przeplata się z determinacją. Wielka historia z codziennością. Myślę o tych trzech dzielnych kobietach. Patrzę na zdjęcie Tante Idy. Stoi wyprostowana. Niepokorna. Czy gdyby trzy siostry siadły razem do stołu to jak potoczyłaby się ich opowieść?

Czytałam dziś o Marii Curie:
musiała wiedzieć, że cierpiała z powodu choroby popromiennej
jej ciało bombardowane od wielu lat przez pierwiastek
który sama wyodrębniła
Zdaje się, że do końca zaprzeczała
jaka jest przyczyna katarakty na jej oczach
popękanej, ropiejącej skóry na opuszkach palców
dopóki nie mogła już dłużej utrzymać szklanej menzurki i ołówka

Umarła sławna kobieta przecząc
swoim ranom
przecząc
że rany pochodzą z tego samego źródła co jej siła.
(Adrienne Rich, Siła, 1978)

Trzy Silne Siostry. Dziękuję Rolandowi Skubała i jego mamie Brygidzie Skubała z domu Woźny za podzielenie się historią/herstorią swojej rodziny.

Tekst powstał w ramach projektu ,,(Nie)znane - ważne postaci z powiatu gliwickiego'' XIV Konferencja Regionalna organizowana przez Bibliotekę w Toszku.
Grudzień 2023 r.
Katarzyna Szota-Eksner

Galeria

Geek Factory