O sile i drodze...
Postanowiłam więc wmówić sobie coś innego, niż zwykle opowiada się kobietom. Zadecydowałam, że jestem bezpieczna. Jestem silna. Jestem dzielna. Nic mnie nie pokona. Upieranie się przy tej wersji było trochę jak pranie mózgu, ale na ogół przynosiło dobry rezultat.
Czytałam dziś o Marii Curie:
musiała wiedzieć, że cierpiała z powodu choroby popromiennej
jej ciało bombardowane od wielu lat przez pierwiastek
który sama wyodrębniła
Zdaje się, że do końca zaprzeczała
jaka jest przyczyna katarakty na jej oczach
popękanej, ropiejącej skóry na opuszkach palców
dopóki nie mogła już dłużej utrzymać szklanej menzurki i ołówka
Umarła sławna kobieta przecząc
swoim ranom
przecząc
że rany pochodzą z tego samego źródła co jej siła.
(Adrienne Rich, Siła, 1978)
…
Czytam Dziką drogę, Cheryl Strayed (o filmie na podstawie tej książki pisałam już wcześniej).
Drobna blondynka z wielkim plecakiem nie mogąc pogodzić się ze śmiercią matki i końcem swojego małżeństwa (do tego drugiego zresztą w dużej mierze sama doprowadziła), wyrusza samotnie w pieszą, liczącą ponad tysiąc mil wędrówkę szlakiem Pacific Trail Crest. O tym, co się wydarzyło w jej życiu, dowiadujemy się z retrospektyw, którymi poszatkowana jest jej podróż.
Podróż w której zmaga się z zimnem, zmęczeniem, upałem, samotnością, ciężkim plecakiem, startymi do krwi stopami i bolesnymi wspomnieniami.
Tomik wierszy Adrienne Rich, Cheryl zabrała ze sobą w podróż.
,,Był to układ, który zawarłam sama ze sobą wiele miesięcy wcześniej, i jedyna rzecz, która pozwalała mi samotnie podróżować. Wiedziałam, że jeśli pozwolę, by opanował mnie strach, moja podróż będzie skazana na porażkę. Strach w znacznym stopniu rodzi się z tego, co sami sobie wmówimy. Postanowiłam więc wmówić sobie coś innego, niż zwykle opowiada się kobietom. Zadecydowałam, że jestem bezpieczna. Jestem silna. Jestem dzielna. Nic mnie nie pokona. Upieranie się przy tej wersji było trochę jak pranie mózgu, ale na ogół przynosiło dobry rezultat. Za każdym razem, gdy słyszałam dźwięk nieznanego pochodzenia albo czułam, jak moja wyobraźnia tworzy straszne wizje, odpychałam to od siebie. Po prostu nie pozwalałam sobie na strach. Strach rodzi strach. Siła rodzi siłę. Zmuszałam się do tego, by rodzić w sobie siłę. W krótkim czasie po prostu przestałam się bać.
Zbyt ciężko pracowałam, by czuć strach.”
Dzika droga, Cheryl Strayed
Fotka Bite.Of.Me protest kolejkowy, kwiecień 2020
musiała wiedzieć, że cierpiała z powodu choroby popromiennej
jej ciało bombardowane od wielu lat przez pierwiastek
który sama wyodrębniła
Zdaje się, że do końca zaprzeczała
jaka jest przyczyna katarakty na jej oczach
popękanej, ropiejącej skóry na opuszkach palców
dopóki nie mogła już dłużej utrzymać szklanej menzurki i ołówka
Umarła sławna kobieta przecząc
swoim ranom
przecząc
że rany pochodzą z tego samego źródła co jej siła.
(Adrienne Rich, Siła, 1978)
…
Czytam Dziką drogę, Cheryl Strayed (o filmie na podstawie tej książki pisałam już wcześniej).
Drobna blondynka z wielkim plecakiem nie mogąc pogodzić się ze śmiercią matki i końcem swojego małżeństwa (do tego drugiego zresztą w dużej mierze sama doprowadziła), wyrusza samotnie w pieszą, liczącą ponad tysiąc mil wędrówkę szlakiem Pacific Trail Crest. O tym, co się wydarzyło w jej życiu, dowiadujemy się z retrospektyw, którymi poszatkowana jest jej podróż.
Podróż w której zmaga się z zimnem, zmęczeniem, upałem, samotnością, ciężkim plecakiem, startymi do krwi stopami i bolesnymi wspomnieniami.
Tomik wierszy Adrienne Rich, Cheryl zabrała ze sobą w podróż.
,,Był to układ, który zawarłam sama ze sobą wiele miesięcy wcześniej, i jedyna rzecz, która pozwalała mi samotnie podróżować. Wiedziałam, że jeśli pozwolę, by opanował mnie strach, moja podróż będzie skazana na porażkę. Strach w znacznym stopniu rodzi się z tego, co sami sobie wmówimy. Postanowiłam więc wmówić sobie coś innego, niż zwykle opowiada się kobietom. Zadecydowałam, że jestem bezpieczna. Jestem silna. Jestem dzielna. Nic mnie nie pokona. Upieranie się przy tej wersji było trochę jak pranie mózgu, ale na ogół przynosiło dobry rezultat. Za każdym razem, gdy słyszałam dźwięk nieznanego pochodzenia albo czułam, jak moja wyobraźnia tworzy straszne wizje, odpychałam to od siebie. Po prostu nie pozwalałam sobie na strach. Strach rodzi strach. Siła rodzi siłę. Zmuszałam się do tego, by rodzić w sobie siłę. W krótkim czasie po prostu przestałam się bać.
Zbyt ciężko pracowałam, by czuć strach.”
Dzika droga, Cheryl Strayed
Fotka Bite.Of.Me protest kolejkowy, kwiecień 2020