HerStory
zamknij
Dodano do koszyka:
kupuj dalej
idź do koszyka

Nie możemy pozwolić by skonfiskowano nam życie....

Z a c z n i j. Tak się czyści zatrutą rzekę. Jeśli się boisz niepowodzenia, zacznij mimo to, a jeśli nie można inaczej, to ponieś klęskę, pozbieraj się i zacznij od nowa.
Winna-niewinna.
(Film ,,Anatomia upadku”)

Ona jest znaną pisarką, on zajmuje się domem i synem. Poznali się w Londynie, gdzie uczył, a Sandra szukała tam swojej przyszłości poza rodzinnymi Niemcami. Małżeństwo doczekało się w końcu syna, Daniela, który w wyniku wypadku stracił wzrok, gdy miał zaledwie cztery lata. Cała trójka przenosi się w rodzinne strony Samuela. A dom, w którym mieszkają chcą powiększyć o pokoje na wynajem, żeby podreperować budżet. Sandrę poznajemy, gdy udziela wywiadu studentce, ale rozmowa zostaje przerwana, przez głośną muzykę (słychać zapętlony utwór "P.I.M.P." 50 Centa,) i remont. (Z opisu filmu)

Czuć napięcie. Na ośnieżonym podwórku przed domem syn znajduje zwłoki ojca.

Ale w sumie to nie rozwiązanie zagadki morderstwa w było dla mnie najważniejsze.

Winna? Niewinna?

Największe wrażenie zrobiła na mnie nagranie kłótni małżeńskiej przedstawione jako ,,dowód” w sądzie.

Niesamowita scena.

Kobieta - pisarka która odnosi większe sukcesy niż jej mąż. I do tego nie ma poczucia winy i nie pyta o pozwolenie.

Nie łaknie naszej akceptacji, nie zależy jej by ją lubić. Jest na to zbyt silna. Zna swoją wartość. I do tego jest ambitna. Stanowi sama o sobie. (Nie wpasowuje się w ulubiony wizerunek posłusznej żony a w dodatku nie jest ,,ładna” - zatem może zabiła? - tak twierdzi prokurator).

Znacie takie kobiety? Lubicie je?

Wracam właśnie pociągiem z Warszawy i piszę ten tekst. Film widziałam tydzień temu ale bardzo siedzi mi w głowie. Wiem, że wyciągnęłam z filmu tylko jeden wątek. Dla mnie chyba najistotniejszy.



A poniżej fragment książki pt. "Biegnąca z wilkami. Archetyp dzikiej kobiety w mitach i legendach", 1992

Kobieta udomowiona to taka, która zagubiła gdzieś swój talent, pasję, tkwiący w niej ogień; zostawiła za sobą, zaniedbała to, co kochała, co pragnęła robić, to, kim chciała być. (...) Zrezygnowała z dziecięcych marzeń, ponieważ na jej drodze pojawiła się złota kareta, obietnica łatwego życia, bogaty kochanek, dobrze płatna, choć nudna praca.

*

Z a c z n i j. Tak się czyści zatrutą rzekę. Jeśli się boisz niepowodzenia, zacznij mimo to, a jeśli nie można inaczej, to ponieś klęskę, pozbieraj się i zacznij od nowa. Jeśli znów się nie uda, to co z tego? Zacznij jeszcze raz. To nie porażka powstrzymuje- to niechęć do zaczynania od początku powoduje stagnację. Co z tego, że się boisz? Jeśli się obawiasz, że coś wyskoczy i cię ugryzie, to niech się to wreszcie stanie. Niech twój strach wyjrzy z ciemności i cię ukąsi, żebyś miała to już za sobą i mogła się posuwać dalej. Przezwyciężysz to. Strach minie. Lepiej, żebyś wyszła mu naprzeciw, poczuła go i pokonała, zamiast mieć w nim wieczną wymówkę do czyszczenia rzeki.


*

Nie możemy pozwolić by skonfiskowano nam życie.
Kwiecień 2024 r.
Katarzyna Szota-Eksner