Raz jeszcze...
Za głupców, co mają marzenia. Jakkolwiek szalone by nie były. Za serca, co się łamią. Za bałagan, który czynimy.
Weekend spędziłam w Gestalt Instytucie asystując Justynie Popławskiej podczas zajęć w Szkole Psychoterapii. To był piękny i też trudny czas.
Teraz oddycham i wspominam wakacyjną Silną.
I przypominam sobie wiersz, który jedna z kobiet przeczytała podczas tego zjazdu, dziękuję!
Wiersz-piosenka pochodzi z filmu La la Land.
…
Moja ciotka mieszkała w Paryżu
Pamiętam, jak wracała do domu i opowiadała
Anegdotki zza granicy i...
Pamiętam jak opowiadała o tym jak pewnego razu wskoczyła do rzeki
Na bosaka
Uśmiechała się
Wskoczyła, nie patrząc
I wpadła do Sekwany
Woda prawie zamarzała
Potem przez miesiąc kichała
Lecz powiedziała że zrobiłaby to raz jeszcze.
Za tych, co mają marzenia
Jakkolwiek głupie by nie były
Za serca, co cierpią
Za bałagan, który czynimy
Uchwyciła tę chwilę
Nieba bez granic
Zachód słońca w ramce
Żyła w butelce po winie
Zmarła jak oka mgnienie
Zawsze będę pamiętać jej ogień
Za tych, co mają marzenia
Jakkolwiek głupie by nie były
Za serca, co cierpią
Za bałagan, który czynimy
Powiedziała mi
"Odrobina szaleństwa jest kluczowa"
"By odkryć kolory od nowa!"
"Kto wie gdzie nas skierują?"
"Oto dlaczego nas potrzebują"
Wystąpcie szaleńcy,
Fale po rzucanych w wodę kamieniach,
Malarze, poeci i sztuki
Za głupców, co mają marzenia
Jakkolwiek szalone by nie były
Za serca, co się łamią
Za bałagan, który czynimy
A to wszystko zawdzięczam temu
Jej, płatkom śniegu, Sekwanie
Uśmiechowi, gdy powiedziała
Że zrobiłaby to
Raz jeszcze.
Ps Tak! Zrobiłabym to wszystko jeszcze raz chociaż czasem bywa trudno.
Teraz oddycham i wspominam wakacyjną Silną.
I przypominam sobie wiersz, który jedna z kobiet przeczytała podczas tego zjazdu, dziękuję!
Wiersz-piosenka pochodzi z filmu La la Land.
…
Moja ciotka mieszkała w Paryżu
Pamiętam, jak wracała do domu i opowiadała
Anegdotki zza granicy i...
Pamiętam jak opowiadała o tym jak pewnego razu wskoczyła do rzeki
Na bosaka
Uśmiechała się
Wskoczyła, nie patrząc
I wpadła do Sekwany
Woda prawie zamarzała
Potem przez miesiąc kichała
Lecz powiedziała że zrobiłaby to raz jeszcze.
Za tych, co mają marzenia
Jakkolwiek głupie by nie były
Za serca, co cierpią
Za bałagan, który czynimy
Uchwyciła tę chwilę
Nieba bez granic
Zachód słońca w ramce
Żyła w butelce po winie
Zmarła jak oka mgnienie
Zawsze będę pamiętać jej ogień
Za tych, co mają marzenia
Jakkolwiek głupie by nie były
Za serca, co cierpią
Za bałagan, który czynimy
Powiedziała mi
"Odrobina szaleństwa jest kluczowa"
"By odkryć kolory od nowa!"
"Kto wie gdzie nas skierują?"
"Oto dlaczego nas potrzebują"
Wystąpcie szaleńcy,
Fale po rzucanych w wodę kamieniach,
Malarze, poeci i sztuki
Za głupców, co mają marzenia
Jakkolwiek szalone by nie były
Za serca, co się łamią
Za bałagan, który czynimy
A to wszystko zawdzięczam temu
Jej, płatkom śniegu, Sekwanie
Uśmiechowi, gdy powiedziała
Że zrobiłaby to
Raz jeszcze.
Ps Tak! Zrobiłabym to wszystko jeszcze raz chociaż czasem bywa trudno.