HerStory
zamknij
Dodano do koszyka:
kupuj dalej
idź do koszyka

Bociany już odlatują...

Na ten ich lęk/strach/obłęd na jodze czytamy Moją waginę, Galiny Rymbu (działa chwilowo kojąco). Wieczór jest chłodny, zapalam ogrodowe lampki.
Podobno odlatują już bociany. Pachnie jesienią.


Grupa migrantów od tygodnia koczuje w Usnarzu Górnym, na granicy polsko-białoruskiej. Według TVN24 uchodźców, którzy pochodzą m.in. z Iraku i Afganistanu, wypychają na teren Polski białoruskie służby. Wśród migrantów są także kobiety i dzieci; jedzenie i wodę przywożą im podlascy pogranicznicy.

Jednakże minister (co ciekawe) kultury (!) Piotr Gliński powiedział, że nas ochroni.

Justyna Kopińska w ostatnim felietonie komentując sytuacje w Afganistanie pisze:

,,Coraz więcej ludzi ma poczucie bezradności. Nie wierzą w dobre intencje polityków i przywódców.”

Oraz

,,Kobiety w Afganistanie założą burki i będą zmuszone do rezygnacji z pracy i aspiracji. Osoby homoseksualne będą w okrutny sposób zabijane. Młodzi Afgańczycy będą rekrutowani do talibów. Nie mam przekonania, że organizacje terrorystyczne się nie odrodzą. Wierzę, że w ciągu ostatnich 20 lat Stany Zjednoczone wzmocniły obronę własnego kraju przed terrorystami. A w jakim stopniu na ataki przygotowana jest Europa?
Zmienia się wizja świata. Musimy odpowiedzieć na pytanie, jak cywilizacja zachodnia będzie reagować na gwałt zadawany podstawowym wartościom w innych krajach? To pytanie stawiane jest okolicznościach, gdy ostatnie dwie dekady zapewnień o misjach okazały się wielkim społecznym kłamstwem.”

Jagoda Grondecka (polska dziennikarka pisząca z Kabulu) dostaje wulgarne pogróżki - piszą do niej różni Polacy, że ją spalą, zgwałcą i wydadzą Talibom.

Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik natomiast odgrodzi nas drutem kolczastym.


Pachnie jesienią.

Na ten ich lęk/strach/obłęd na jodze czytamy Moją waginę, Galiny Rymbu (działa chwilowo kojąco). Wieczór jest chłodny, zapalam ogrodowe lampki.

Tu fragment:

,,Ale lubię pojmować ją politycznie,
to nakręca, trzęsie sceną starych idei,
daje nadzieję w braku nowych
metod aktywistycznych.
Robić rewolucję waginą.
Robić wolność sobą.
Myślę sobie, a co, może naprawdę wagina zniszczy to państwo,
przegoni nielegalnego prezydenta,
zdymisjonuje rząd,
zniesie wojsko, podatki dla biednych,
fsb jako strukturę najbardziej nikczemnej władzy i przemocy,
rozprawi się z policją,
konserwatyzmem i rewanżyzmem,
rozwiąże niesprawiedliwe sądy,
uwolni więźniów politycznych,
uczyni niemożliwym zatęchły rosyjski nacjonalizm,
poniżanie uciśnionych, sfabrykowane sprawy,
rozwali oligarchię i patriarchat,
sparaliżuje wojska posuwające się po cudzych terytoriach –
coraz dalej i dalej:
w pizdu z militaryzmem!
Moja wagina to miłość, historia i polityka.
Moja polityka to ciało, życie, czucie.
Mój świat to wagina. Niosę pokój,
ale dla niektórych jestem groźną waginą,
bojową waginą. To mój monolog.”

Sierpień 2021 r.
Katarzyna Szota-Eksner