HerStory
zamknij
Dodano do koszyka:
kupuj dalej
idź do koszyka

Córki są do wielkich zadań...!

Osobiste konkursy piękności organizujemy sobie każdego dnia.
Maria Janion pisze, że córki są do wielkich zadań.

To jest bardzo optymistyczny przekaz. Czuję jakby kierowała go do mnie. Do Ciebie. Do mojej i do Twojej córki.

Przekaz pozbawiony rywalizacji i napięcia. Ciepły i kojący a jednocześnie jak szept prosto do ucha – odwagi! (Tak go właśnie bardzo osobiście odbieram w tym momencie…)

To jest też trochę przekaz na przekór modelu, który funkcjonuje w naszej kulturze i o którym pisze też Janion.

Modelu lalki Barbie. Barbie, którą bawi się mała dziewczynka a potem usiłuje się nią stać. Oglądam dokument To be a miss o młodych dziewczynach z Wenezueli, które startują w konkursie Miss Universe (Wenezuela zajmuje czołowe miejsce w światowych konkursach piękności).

Będziesz piękna. Będziesz podziwiana. Mężczyźni będą Cie pożądali. (To brzmi jak mantra.)

Janion pisze o tym jak trudno się potem z takiego modelu wyplatać. ,,Barbie nie może cenić innych kobiet, ponieważ musi z nimi rywalizować: jestem piękniejsza, jestem zgrabniejsza, nie mam cellulitu, mam narzeczonego, a ty nie masz. Potem kobiety wyobrażają sobie, że wystarczy wyjść za mąż, aby mieć u stóp cały świat.”

Osobiste konkursy piękności organizujemy sobie każdego dnia.

Wiele razy pisałam o tym, że sama łapię się często na komplementowaniu innych kobiet wyłącznie za urodę. To prawda – i ja też lubię się podobać. Lubię ładnie wyglądać.

Przerzucenie ważności jedynie i wyłącznie na ,,ładne wyglądanie” jest niestety bardzo niebezpieczne. Czy tego chcemy czy nie nasze ciała starzeją się i ulegają różnym przemianom. Straszy siwowłosy mężczyzna w dobrym samochodzie budzi podziw i szacunek. Stara i pomarszczona kobieta to przecież wiedźma!

Jakiś czas temu moja przyjaciółka Małgorzata Tkacz-Janik wysłała mi ten tekst. Żałuję, że to nie my go napisałyśmy ale i tak pozwalam sobie go zadedykować wszystkim Kobietom na kolejny tym razem 2020 rok. Ten rok będzie nasz! (Głęboko staram się w to wierzyć!)

JAK MÓWIĆ DO CÓRKI O JEJ CIELE....

Krok pierwszy: Nie rozmawiaj z córką o jej ciele, chyba że nauczysz ją, jak ono działa.
Nie mów nic, jeśli schudła.
Nie mów nic, jeśli przybrała na wadze.
Jeśli uważasz, że ciało twojej córki wygląda niesamowicie, nie mów tak.
Oto kilka rzeczy, które możesz zamiast tego powiedzieć: „Wyglądasz tak zdrowo!” , a może „wyglądasz tak silnie”. „Widzę, jak bardzo jesteś szczęśliwa - świecisz.” Jeszcze lepiej, pochwal ją za coś, co nie ma nic wspólnego z jej ciałem. Nie komentuj także ciał innych kobiet. Ani jednego komentarza, ani ładnego, ani średniego. Naucz ją o dobroci wobec innych, ale także o dobroci wobec siebie. Nie waż się mówić o tym, jak bardzo nienawidzisz swojego ciała przed swoją córką, ani nie mów o swojej nowej diecie. W rzeczywistości nie stosuj diety przed swoją córką. Kupuj zdrową żywność. Gotuj zdrowe posiłki. Ale nie mów „nie jem teraz węglowodanów”. Twoja córka nigdy nie powinna myśleć, że węglowodany są złe, ponieważ wstyd nad tym, co jesz, prowadzi tylko do wstydu. Zachęcaj córkę do biegania, ponieważ sprawia, że czuje się mniej zestresowana. Zachęcaj swoją córkę do wspinania się po górach, ponieważ nigdzie nie ma lepszego sposobu na poznanie swojej duchowości niż szczyt wszechświata. Zachęcaj swoją córkę do surfowania, wspinania się po skałach lub jazdy na rowerze górskim, ponieważ to ją przeraża i czasami jest to dobre. Pomóż swojej córce kochać piłkę nożną lub wioślarstwo lub hokeja, ponieważ sport czyni ją lepszym liderem i bardziej pewną siebie kobietą. Wyjaśnij, że bez względu na to, ile masz lat, nigdy nie przestaniesz potrzebować dobrej pracy zespołowej. Nigdy nie zmuszaj jej do uprawiania sportu, w którym nie jest absolutnie zakochana. Udowodnij swojej córce, że kobiety nie potrzebują mężczyzn do przenoszenia mebli. Naucz swoją córkę jak gotować jarmuż. Naucz swoją córkę, jak upiec ciasto czekoladowe z sześciu pałeczek masła. Podaj swój własny przepis na poranną kawę. Przekaż swoją miłość do bycia na zewnątrz. Może ty i twoja córka macie grube uda lub szerokie klatki piersiowe. Łatwo jest nienawidzić tych niezerowych części ciała. Nie. Powiedz swojej córce, że z nogami może biegać w maratonie, jeśli chce, a jej klatka piersiowa to nic innego jak torba na silne płuca. Potrafi krzyczeć i śpiewać, a jeśli chce, może podnieść świat. Przypomnij córce, że najlepszą rzeczą, jaką może zrobić ze swoim ciałem, jest wykorzystanie go do zmobilizowania jej pięknej duszy.

Napisane przez: Sarah Koppelkam

Ps Bądźmy dla siebie (i dla siebie wzajemnie) dobre 🙏🏻❤️❄️
Grudzień 2019 r.
Katarzyna Szota-Eksner