Czasem czuję mocniej...
Ostatni dom stał całkiem samotnie pod ciemnozieloną ścianą świerkowego lasu i tu naprawdę zaczynało się pustkowie. Włóczykij szedł coraz szybciej, prosto w stronę lasu. Wtedy w ostatnim domu ktoś uchylił trochę drzwi i bardzo stary głos zawołał...
Są tacy, którzy twierdzą, że możesz wszystko.
Oraz jogi piękne, nadobne i perfekcyjne. Jak z żurnala.
Nie wierzę im.
Podobno co czwarta osoba w Polsce doświadczyła, doświadcza bądź doświadczy kryzysu psychicznego.
Dobrze że o zdrowiu - niezdrowiu psychicznym mówimy coraz więcej.
Bez lukru.
Prawdziwie.
(Zresztą widzę jakie zmęczone i przytłoczone zaczynacie wyjazdy/warsztaty. Na szczęście widzę też odprężenie i jaśniejsze twarzy, gdy kończymy. To akurat budujące jest bardzo.)
W ramach relaksu w tym tygodniu na moich jogach czytałam Wam Muminki w listopadzie.
I potem B. powiedziała - jak dobrze jest pozwolić sobie na milczenie.
Na niemówienie.
Na kryzys.
Na szczere rozmowy. ...
Na nieogarnianie.
Podobno nasze zdrowie psychiczne potrzebuje relacji i poczucia sprawczości.
Muminki w listopadzie:
,,Ostatni dom stał całkiem samotnie pod ciemnozieloną ścianą świerkowego lasu i tu naprawdę zaczynało się pustkowie. Włóczykij szedł coraz szybciej, prosto w stronę lasu. Wtedy w ostatnim domu ktoś uchylił trochę drzwi i bardzo stary głos zawołał:
- Dokąd idziesz?!
- Nie wiem - odpowiedział Włóczykij.
Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy.”
PS Szczerze o kryzysie psychicznym i wychodzeniu z kryzysów polecam genialną książkę ,,Czasem czuję mocniej”, Agnieszki Jucewicz
Oraz jogi piękne, nadobne i perfekcyjne. Jak z żurnala.
Nie wierzę im.
Podobno co czwarta osoba w Polsce doświadczyła, doświadcza bądź doświadczy kryzysu psychicznego.
Dobrze że o zdrowiu - niezdrowiu psychicznym mówimy coraz więcej.
Bez lukru.
Prawdziwie.
(Zresztą widzę jakie zmęczone i przytłoczone zaczynacie wyjazdy/warsztaty. Na szczęście widzę też odprężenie i jaśniejsze twarzy, gdy kończymy. To akurat budujące jest bardzo.)
W ramach relaksu w tym tygodniu na moich jogach czytałam Wam Muminki w listopadzie.
I potem B. powiedziała - jak dobrze jest pozwolić sobie na milczenie.
Na niemówienie.
Na kryzys.
Na szczere rozmowy. ...
Na nieogarnianie.
Podobno nasze zdrowie psychiczne potrzebuje relacji i poczucia sprawczości.
Muminki w listopadzie:
,,Ostatni dom stał całkiem samotnie pod ciemnozieloną ścianą świerkowego lasu i tu naprawdę zaczynało się pustkowie. Włóczykij szedł coraz szybciej, prosto w stronę lasu. Wtedy w ostatnim domu ktoś uchylił trochę drzwi i bardzo stary głos zawołał:
- Dokąd idziesz?!
- Nie wiem - odpowiedział Włóczykij.
Drzwi zamknęły się i Włóczykij wszedł w las. Miał przed sobą sto mil ciszy.”
PS Szczerze o kryzysie psychicznym i wychodzeniu z kryzysów polecam genialną książkę ,,Czasem czuję mocniej”, Agnieszki Jucewicz