Czuj wszystko!
A ja jak w tym wierszu Zoe Leonard, który dwa wątki niżej możecie przeczytać - chcę się dowiedzieć, dlaczego w pewnym momencie przywykliśmy. Dlaczego przywykłyśmy?
Nie czujemy złości. Wkurwu. Zamiast złości czujemy smutek. Albo się boimy. (Dlaczego ciągle się czegoś boimy?)
Nie czujemy złości. Wkurwu. Zamiast złości czujemy smutek. Albo się boimy. (Dlaczego ciągle się czegoś boimy?)
#poconamtenfeminizm
Dawno już nie pisałam postów feministycznych.
Nie pisałam
Bo wiadomo
Dużo się dzieje
Naprawdę sporo pracuję
Uczę się
Bardzo
Polski Ład inflacja trzeba zarobić na życie i pracować tyle jest rzeczy do zrobienia ogarnąć i żyć i kochać i żyć i być szczęśliwą
A tymczasem moja niezłomna przyjaciółko-siostraMałgorzata Tkacz-Janik pisze na swoim profilu:
,,Jakie to smutne, w jakimś sensie beznadziejne, ile w tym hipokryzji, ile cynizmu..
Rzecznik Gliwic ma takie zdjęcie profilowe, nie przeszkadza mu to jednak, aby wysłać do Gliwiczanek ( juz po raz drugi, to samo było w zeszłym roku) lakonicznej odpowiedzi (choć forma mogłaby byc bardziej otwarta, prospoleczna) informującej i rozpatrzonej negatywnie :(przez prezydenta Gliwic prośby o jego patronat nad gliwicką edycją światowej i od samego początku (2013) także ogólnopolskiej kampanii prawoczłowieczej, czyli patronatu nad wspólnym tańcem przeciw przemocy wobec kobiet.
W naszym województwie np. Zawiercie daje patronat prezydenta, w Bytomiu to juz niemal wspólna akcja wielu instytucji miejskich. W Polsce przykładów współpracy w tym zakresie jest mnóstwo. Ale nie w Gliwicach.
Szkoda, że pan rzecznik nie przybliża panu prezydentowi kwestii kobiecej, pewnie spodobała mu się fota i tyle..”
Czyli w skrócie i jakby podsumowując zgrabnie:
Rzecznik Prezydenta dużego miasta na Śląsku już po raz drugi odpisuje na oficjalne pytanie o patronat nad wspólnym tańcem przeciw przemocy wobec kobiet (OBR to znana marka na całym świecie), że wniosek został rozpatrzony negatywnie.
I tylko tyle.
A mógłby przecież napisać - w dupie Was mamy drogie panie, idźcie sobie, my tu zajmujemy się ważnymi sprawami. Idźcie a sio! Przemoc wobec kobiet? O tym pogadamy później. Nie teraz. Teraz są ważniejsze sprawy drogie panie. Ale rączki całuję.
A ja jak w tym wierszu Zoe Leonard, który dwa wątki niżej możecie przeczytać - chcę się dowiedzieć, dlaczego w pewnym momencie przywykliśmy.
Dlaczego przywykłyśmy?
Nie czujemy złości. Wkurwu.
Zamiast złości czujemy smutek.
Albo się boimy.
(Dlaczego ciągle się czegoś boimy?)
…
I nie wiem doprawdy jak zakończyć tego posta. Mogłabym nawoływaniem do zarzucenia szanownego pana rzecznika listami od kobiet z prośbami żeby pochylił się nad kwestią kobiecą i jeszcze prosimy uprzejmie żeby pogadał o niej z prezydentem ale zaraz zaraz ktoś musiałby to skoordynować, ogarnąć, mieć czas i energię.
Napiszę zatem tylko tyle.
Czuj wszystko!
Czuj wszystko! (za Glennon Doyle)
Dawno już nie pisałam postów feministycznych.
Nie pisałam
Bo wiadomo
Dużo się dzieje
Naprawdę sporo pracuję
Uczę się
Bardzo
Polski Ład inflacja trzeba zarobić na życie i pracować tyle jest rzeczy do zrobienia ogarnąć i żyć i kochać i żyć i być szczęśliwą
A tymczasem moja niezłomna przyjaciółko-siostraMałgorzata Tkacz-Janik pisze na swoim profilu:
,,Jakie to smutne, w jakimś sensie beznadziejne, ile w tym hipokryzji, ile cynizmu..
Rzecznik Gliwic ma takie zdjęcie profilowe, nie przeszkadza mu to jednak, aby wysłać do Gliwiczanek ( juz po raz drugi, to samo było w zeszłym roku) lakonicznej odpowiedzi (choć forma mogłaby byc bardziej otwarta, prospoleczna) informującej i rozpatrzonej negatywnie :(przez prezydenta Gliwic prośby o jego patronat nad gliwicką edycją światowej i od samego początku (2013) także ogólnopolskiej kampanii prawoczłowieczej, czyli patronatu nad wspólnym tańcem przeciw przemocy wobec kobiet.
W naszym województwie np. Zawiercie daje patronat prezydenta, w Bytomiu to juz niemal wspólna akcja wielu instytucji miejskich. W Polsce przykładów współpracy w tym zakresie jest mnóstwo. Ale nie w Gliwicach.
Szkoda, że pan rzecznik nie przybliża panu prezydentowi kwestii kobiecej, pewnie spodobała mu się fota i tyle..”
Czyli w skrócie i jakby podsumowując zgrabnie:
Rzecznik Prezydenta dużego miasta na Śląsku już po raz drugi odpisuje na oficjalne pytanie o patronat nad wspólnym tańcem przeciw przemocy wobec kobiet (OBR to znana marka na całym świecie), że wniosek został rozpatrzony negatywnie.
I tylko tyle.
A mógłby przecież napisać - w dupie Was mamy drogie panie, idźcie sobie, my tu zajmujemy się ważnymi sprawami. Idźcie a sio! Przemoc wobec kobiet? O tym pogadamy później. Nie teraz. Teraz są ważniejsze sprawy drogie panie. Ale rączki całuję.
A ja jak w tym wierszu Zoe Leonard, który dwa wątki niżej możecie przeczytać - chcę się dowiedzieć, dlaczego w pewnym momencie przywykliśmy.
Dlaczego przywykłyśmy?
Nie czujemy złości. Wkurwu.
Zamiast złości czujemy smutek.
Albo się boimy.
(Dlaczego ciągle się czegoś boimy?)
…
I nie wiem doprawdy jak zakończyć tego posta. Mogłabym nawoływaniem do zarzucenia szanownego pana rzecznika listami od kobiet z prośbami żeby pochylił się nad kwestią kobiecą i jeszcze prosimy uprzejmie żeby pogadał o niej z prezydentem ale zaraz zaraz ktoś musiałby to skoordynować, ogarnąć, mieć czas i energię.
Napiszę zatem tylko tyle.
Czuj wszystko!
Czuj wszystko! (za Glennon Doyle)