Krótko o szczęściu...
Na końcu drogi stała malutka dziewczynka w długim nieprzemakalnym płaszczu i w czerwonych gumowcach. Taplała się w wielkiej kałuży. Wyglądała jak kolorowy ptak.
Justyna Kopińska w ostatnim ze swoich felietonów opowiadając o pełnej miłości scenie z tramwaju przytacza słowa Ernesta Hemingwaya:
,,Szczęście wśród inteligentych osób to najrzadsza rzecz, jaką znam”.
I, że podobno większości z nas szczęście kojarzy z młodością i entuzjazmem.
Bo potem to sprawy się przecież komplikują....
Pierwszego dnia świąt wróciłam do biegania.
Padał deszcz, wiał przenikliwy wiatr i dwa razy wpadłam do wielkiej kałuży.
Ulica P. była pusta, minął mnie tylko jeden samochód i dwie osoby skulone i w wielkich czapkach z nausznikami. Ludzie w swoich domach gromadzili się głównie wokół kominków i odbiorników telewizyjnych.
Na końcu drogi stała malutka dziewczynka w długim nieprzemakalnym płaszczu i w czerwonych gumowcach.
Taplała się w wielkiej kałuży. Wyglądała jak kolorowy ptak.
- Dzień dobry pani - wykrzyknęła radośnie i z entuzjazmem.
,,Szczęście wśród inteligentych osób to najrzadsza rzecz, jaką znam”.
I, że podobno większości z nas szczęście kojarzy z młodością i entuzjazmem.
Bo potem to sprawy się przecież komplikują....
Pierwszego dnia świąt wróciłam do biegania.
Padał deszcz, wiał przenikliwy wiatr i dwa razy wpadłam do wielkiej kałuży.
Ulica P. była pusta, minął mnie tylko jeden samochód i dwie osoby skulone i w wielkich czapkach z nausznikami. Ludzie w swoich domach gromadzili się głównie wokół kominków i odbiorników telewizyjnych.
Na końcu drogi stała malutka dziewczynka w długim nieprzemakalnym płaszczu i w czerwonych gumowcach.
Taplała się w wielkiej kałuży. Wyglądała jak kolorowy ptak.
- Dzień dobry pani - wykrzyknęła radośnie i z entuzjazmem.