Normalne życie...
Normalne życie w cieniu innych murów. Ogrodzić się by za wiele nie widzieć. Na ile mogę odwrócić oczy? A może nawet zamknąć oczy? Zobojętnieć? Dbać tylko o swój ogródek?
,,W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji
Rybak naprawia błyszczącą sieć
Skaczą w morzu wesołe delfiny
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę jak powinien mieć.”
W „Strefie interesów” brytyjski reżyser Jonathan Glazer przygląda się domowej idylli w czasach nazistowskich Niemiec. Rudolf (Christian Friedel) wraz z żoną Hedwigą (Sandra Hüller) oraz czwórką dzieci i psem mieszkają w przestronnym, pedantycznie czystym domu z wypielęgnowanym ogrodem i szklarnią. Celebrują rodzinne obiady, marzą o wakacjach w ukochanych Włoszech. W weekendy lubią popływać kajakami lub pospacerować po lesie z przyjaciółmi.
Jednak zza ścian ich domu często dobiegają niepokojące odgłosy, a czasem rozpaczliwe krzyki, ponieważ Rudolf Höss jest komendantem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. (Opis filmu - Gutek film)
Życie toczy się przecież swoim rytmem.
Żona Rudolfa pielęgnuje ogród. Dzieciaki Hössa właśnie pluskają się w basenie. Normalna rodzina. Żadni tam dziwacy.
Po filmie tankuję na stacji. Wielka sobota, noc. Grupa młodych mężczyzn kupuje alkohol, fajki, w końcu są święta, sklepy zamknięte.
Wokół rozkwita wiosna.
Przysłuchuję się o czym rozmawiają.
Trochę o wojnie. Trochę o pracy. Trochę słychać polski. Trochę ukraiński.
Strefa interesów. Ten film wzbudza niepokój.
Normalne życie w cieniu innych murów. Ogrodzić się by za wiele nie widzieć.
Na ile mogę odwrócić oczy? A może nawet zamknąć oczy? Zobojętnieć?
Dbać tylko o swój ogródek?
Innego końca świata nie będzie (Czesław Miłosz)
Bardzo polecam film Strefa interesów.
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji
Rybak naprawia błyszczącą sieć
Skaczą w morzu wesołe delfiny
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę jak powinien mieć.”
W „Strefie interesów” brytyjski reżyser Jonathan Glazer przygląda się domowej idylli w czasach nazistowskich Niemiec. Rudolf (Christian Friedel) wraz z żoną Hedwigą (Sandra Hüller) oraz czwórką dzieci i psem mieszkają w przestronnym, pedantycznie czystym domu z wypielęgnowanym ogrodem i szklarnią. Celebrują rodzinne obiady, marzą o wakacjach w ukochanych Włoszech. W weekendy lubią popływać kajakami lub pospacerować po lesie z przyjaciółmi.
Jednak zza ścian ich domu często dobiegają niepokojące odgłosy, a czasem rozpaczliwe krzyki, ponieważ Rudolf Höss jest komendantem obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. (Opis filmu - Gutek film)
Życie toczy się przecież swoim rytmem.
Żona Rudolfa pielęgnuje ogród. Dzieciaki Hössa właśnie pluskają się w basenie. Normalna rodzina. Żadni tam dziwacy.
Po filmie tankuję na stacji. Wielka sobota, noc. Grupa młodych mężczyzn kupuje alkohol, fajki, w końcu są święta, sklepy zamknięte.
Wokół rozkwita wiosna.
Przysłuchuję się o czym rozmawiają.
Trochę o wojnie. Trochę o pracy. Trochę słychać polski. Trochę ukraiński.
Strefa interesów. Ten film wzbudza niepokój.
Normalne życie w cieniu innych murów. Ogrodzić się by za wiele nie widzieć.
Na ile mogę odwrócić oczy? A może nawet zamknąć oczy? Zobojętnieć?
Dbać tylko o swój ogródek?
Innego końca świata nie będzie (Czesław Miłosz)
Bardzo polecam film Strefa interesów.