HerStory
zamknij
Dodano do koszyka:
kupuj dalej
idź do koszyka

O szukaniu rozwiązań pomimo bedznadziei...

Radość z podróży ale niekoniecznie na drugi koniec świata. Ważne spotkania z ludźmi (również te bardzo przypadkowe i nieplanowe). Ale to jest też film o kobiecym starzeniu się. O szukaniu rozwiązaniu pomimo beznadziei (też tam kiedyś byłam w tej beznadziei). O radości życia to jest film! I o tym, że ludzie są sumie dla siebie dobrzy. Życzliwi. (Lubię w ten sposób myśleć.)
Rzadko płaczę na filmach. Ale teraz łzy kapały mi bez końca.

I dopiero po wyjściu z kina pijąc herbatę marokańską z płatkami róży w dziwnym bistro w centrum Katowic zrozumiał co to było…

Jak bardzo nie różnimy się od siebie. Albo właśnie różnimy się i jak bardzo nas to zbliża…

Film Crossing, reż Levan Akin
Lia jest emerytowaną nauczycielką. Kobieta złożyła obietnicę, że spróbuje się dowiedzieć, jaki los spotkał jej dawno zaginioną siostrzenicę Teklę. Kiedy od sąsiada Achiego dowiaduje się, że dziewczyna mogła opuścić Gruzję i przenieść się do Turcji, wraz z mężczyzną postanawia wyruszyć w podróż, by ją odnaleźć.

Trafiają do Stambułu, który jawi się jako miasto możliwości, ale też przytłacza swoją wielkością.

To jedno z tych miejsc, gdzie poszukiwanie kogoś, kto w dodatku nie chce być znaleziony, wydaje się szczególnie skomplikowane.

Z pomocą nieco zdezorientowanym bohaterom przychodzi Evrim trans kobieta walcząca o prawa osób transpłciowych. Lia i Achi przedzierają się przez kolejne miejskie zaułki, licząc, że trafią w końcu na Teklę.
(Z opisu dystrybutora filmu)

Crossing - film o różnych formach przekraczania.
Ale też o znajdywaniu czegoś innego niż pierwotnie się szuka.

I chyba ta nieoczywistość tak bardzo mnie poruszyła.



Radość z podróży ale niekoniecznie na drugi koniec świata.

Ważne spotkania z ludźmi (również te bardzo przypadkowe i nieplanowe).

Ale to jest też film o kobiecym starzeniu się.

O szukaniu rozwiązaniu pomimo beznadziei (też tam kiedyś byłam w tej beznadziei).

O radości życia to jest film!

I o tym, że ludzie są sumie dla siebie dobrzy. Życzliwi. (Lubię w ten sposób myśleć.)

Jakoś tak osobiście odbieram ten film (i może stąd te łzy).

Ps i bardzo go polecam!
Grudzień 2024 r.
Katarzyna Szota-Eksner