Od dwóch tygodni mieszkam obok stacji kolejowej. Słyszę przejeżdżające pociągi i bardzo to lubię. Wczoraj oddałam klucze na Sroczej i w ogóle nie było mi żal. Mieszkam teraz na ulicy Wolności. (Wolność!)

Wczoraj pociągiem z Gliwic przyjechał do mnie Grzegorz. Czekałam na niego z psem na stacji i to był taki piękny moment czekania.

Dziś nad ulicą Wolności zawisł księżyc w pełni, szłam z psem w jego stronę. Wyjątkowo ciepła wrześniowa noc. Następny pociąg odjechał tuż obok. Podobno z ,,mojej” stacji można dojechać na Hel.

Powietrze pachnie wolnością i drogą:)

Fotka z niedzielnego i chwilowego lasu 💚#pyskowice #kocham #mojemiasto #mojemiejsce #tu #i #teraz