Proste rzeczy...
Dotarło do mnie coś ważnego: wszystko, co jest na zewnątrz, może zostać zabrane w dowolnym momencie. Bezpieczne jest tylko to, co masz we wnętrzu. Dlatego też zaczęłam spisywać te przeżycia. Moja książka utkana jest z przeżyć. Boję się zapominania.
Proste rzeczy.
Ognisko.
Lisek na skraju nocnego lasu (świecą mu się tylko oczy).
Wino porzeczkowe.
I listopadowy zachód słońca nad lasem.
(Jest czas płaczu i czas radości.)
Piszą do mnie Kobiety:
,,Spływ Krutynią.
Lata temu.
Czy pamiętasz dziewczynę z kajaku harcerzy? To byłam ja, pamiętam Ciebie - pewną siebie blondynkę.”
(Wspomnienia zapalają się w mojej głowie gwałtownie. I szybko gasną. Nie pamiętam już).
Albo piszą kobiety z forum maluchowego. To forum było kiedyś moim bliskim światem. Czas porodów , małych dzieci, dzielenia się kobiecymi doświadczeniami. (Wyłuskuję z pamięci kolejne osoby. I gorące tematy. Zapach podgrzewanej zupki dla niemowląt i soczku z marchewki).
...
Mam 47 lat.
Stoję na rozdrożu.
Droga do K. jest kręta (gdyby ktoś wcześniej zapytał mnie - czy pamiętam jak wygląda droga do K, którą kiedyś jeździłam tak często to odpowiedziałabym - nie w ogóle nic nie pamiętam). Ale jadąc nią w listopadowy wieczór przypominam sobie zakręt i widok z prawej strony, światełka w dole i patrzę oczami tamtej małej dziewczynki. A potem na łuku drogi - dom po mojej babci. Ktoś zmienił płot i znów nagły błysk wspomnienia. Babcia stoi na progu ale już sama nie wiem czy ten obraz odtwarzany tysiące razy jest prawdą czy tylko w mojej głowie...
Zapadła listopadowa ciemność. Jest listopad 2020.
(Jesteśmy zawieszeni w czasie.)
Czytam teraz nocami ,,Po co Ci szczęście, jeśli możesz być normalna?” Jesnette Winterson:
,, Dotarło do mnie coś ważnego:wszystko, co jest na zewnątrz, może zostać zabrane w dowolnym momencie. Bezpieczne jest tylko to, co masz we wnętrzu.”
Dlatego też zaczęłam spisywać te przeżycia. Moja książka utkana jest z przeżyć.
Boję się zapominania.
Moja książka. HerStory. Herstorie silnych kobiet. 🙏🏻
Fotka Monika Burszczan
Ognisko.
Lisek na skraju nocnego lasu (świecą mu się tylko oczy).
Wino porzeczkowe.
I listopadowy zachód słońca nad lasem.
(Jest czas płaczu i czas radości.)
Piszą do mnie Kobiety:
,,Spływ Krutynią.
Lata temu.
Czy pamiętasz dziewczynę z kajaku harcerzy? To byłam ja, pamiętam Ciebie - pewną siebie blondynkę.”
(Wspomnienia zapalają się w mojej głowie gwałtownie. I szybko gasną. Nie pamiętam już).
Albo piszą kobiety z forum maluchowego. To forum było kiedyś moim bliskim światem. Czas porodów , małych dzieci, dzielenia się kobiecymi doświadczeniami. (Wyłuskuję z pamięci kolejne osoby. I gorące tematy. Zapach podgrzewanej zupki dla niemowląt i soczku z marchewki).
...
Mam 47 lat.
Stoję na rozdrożu.
Droga do K. jest kręta (gdyby ktoś wcześniej zapytał mnie - czy pamiętam jak wygląda droga do K, którą kiedyś jeździłam tak często to odpowiedziałabym - nie w ogóle nic nie pamiętam). Ale jadąc nią w listopadowy wieczór przypominam sobie zakręt i widok z prawej strony, światełka w dole i patrzę oczami tamtej małej dziewczynki. A potem na łuku drogi - dom po mojej babci. Ktoś zmienił płot i znów nagły błysk wspomnienia. Babcia stoi na progu ale już sama nie wiem czy ten obraz odtwarzany tysiące razy jest prawdą czy tylko w mojej głowie...
Zapadła listopadowa ciemność. Jest listopad 2020.
(Jesteśmy zawieszeni w czasie.)
Czytam teraz nocami ,,Po co Ci szczęście, jeśli możesz być normalna?” Jesnette Winterson:
,, Dotarło do mnie coś ważnego:wszystko, co jest na zewnątrz, może zostać zabrane w dowolnym momencie. Bezpieczne jest tylko to, co masz we wnętrzu.”
Dlatego też zaczęłam spisywać te przeżycia. Moja książka utkana jest z przeżyć.
Boję się zapominania.
Moja książka. HerStory. Herstorie silnych kobiet. 🙏🏻
Fotka Monika Burszczan