Sprawy być może nieoczywiste...
Można się nie angażować w politykę ale w końcu to polityka zaangażuje się w Ciebie. Wyskoczy z lodówki i nie będziesz już miała wyboru. Bo polityczne często staje się prywatne.
Sprawy być może nieoczywiste z ostatnich kilku dni.
Sprawa pierwsza.
Opowiadacie o tym na jodze, po jodze, na warsztatach.
Tak, przemoc jest również wtedy kiedy słyszysz - beze mnie sobie nie poradzisz. Albo kiedy partner mówi - od pracy i dysponowania budżetem jestem ja, Ty zajmij się domem. Albo kiedy nie pozwala Ci pracować. Kontroluje Twoje wydatki. Robicie remont a Ty nie masz pojęcia ile to wszystko kosztuje i jaka jest Wasza sytuacja finansowa. Dopytujesz się i nie uzyskujesz informacji albo kiedy pytasz a on odpowiada: zajmij się domem.
Przemoc ekonomiczna nie zostawia śladów fizycznych. Ale to też jest przemoc.
Sprawa druga.
Piszę ten tekst w pociągu do Katowic jadąc na demo w sprawie wolnych mediów. Kończę go później po proteście.
Kilka dni temu przeczytałam dość mocne słowa u Eliza Michalik.
,,Zmęczona już jestem tłumaczeniem rzeczy oczywistych, ale: 1) PiS zniszczy wolne media, bo tego chce i do tego dąży. I tak czy inaczej zamknie je wszystkie. Nie zostanie po nas kamień na kamieniu. 2) To nie jest żadna strategia ani przykrywanie - oni po prostu zamkną/kupią TVN i z czasem inne niezależne media 3) Polska będzie Białorusią bis, prawnie, demokratycznie i mentalnie 4) Będziemy biedni, zastraszeni, będziemy zamykani i pozbawiani nadziei.”
Dzisiejszy protest trochę był zagłuszany kolędami, obok rozgrywał się jarmark świąteczny a w tle kręciło wielkie kolorowe świąteczne Koło.
Nie twierdzę, że jarmark to coś złego, sama kiedy tak zmokłyśmy miałam ochotę pójść na grzane wino. To jest życie i tak właśnie jest. Wszystko się przeplata. Na jodze też rozmawiamy o trudach, czasem opowiadacie o swoich traumach a czasem się śmiejemy.
Żyjemy. Chociaż granice ,,normalności” się poszerzają i rozdymają.
Można się nie angażować w politykę ale w końcu to polityka zaangażuje się w Ciebie. Wyskoczy z lodówki i nie będziesz już miała wyboru. Bo polityczne często staje się prywatne.
(To powiedziała moja ukochana Gloria Steinem).
Staram się z tym ułożyć w ciężkich czasach, które właściwie dopiero się zaczęły - żyć, żyć z pasją, angażować się, kochać, przetrwać, zarobić na życie, pomagać, dawać też coś od siebie światu, ciągle się uczyć, być świadomą i uważną. Żyć pełnią. Jest trudno chociaż fotkę zrobiłam sobie całkiem fajną :-)
Sprawa pierwsza.
Opowiadacie o tym na jodze, po jodze, na warsztatach.
Tak, przemoc jest również wtedy kiedy słyszysz - beze mnie sobie nie poradzisz. Albo kiedy partner mówi - od pracy i dysponowania budżetem jestem ja, Ty zajmij się domem. Albo kiedy nie pozwala Ci pracować. Kontroluje Twoje wydatki. Robicie remont a Ty nie masz pojęcia ile to wszystko kosztuje i jaka jest Wasza sytuacja finansowa. Dopytujesz się i nie uzyskujesz informacji albo kiedy pytasz a on odpowiada: zajmij się domem.
Przemoc ekonomiczna nie zostawia śladów fizycznych. Ale to też jest przemoc.
Sprawa druga.
Piszę ten tekst w pociągu do Katowic jadąc na demo w sprawie wolnych mediów. Kończę go później po proteście.
Kilka dni temu przeczytałam dość mocne słowa u Eliza Michalik.
,,Zmęczona już jestem tłumaczeniem rzeczy oczywistych, ale: 1) PiS zniszczy wolne media, bo tego chce i do tego dąży. I tak czy inaczej zamknie je wszystkie. Nie zostanie po nas kamień na kamieniu. 2) To nie jest żadna strategia ani przykrywanie - oni po prostu zamkną/kupią TVN i z czasem inne niezależne media 3) Polska będzie Białorusią bis, prawnie, demokratycznie i mentalnie 4) Będziemy biedni, zastraszeni, będziemy zamykani i pozbawiani nadziei.”
Dzisiejszy protest trochę był zagłuszany kolędami, obok rozgrywał się jarmark świąteczny a w tle kręciło wielkie kolorowe świąteczne Koło.
Nie twierdzę, że jarmark to coś złego, sama kiedy tak zmokłyśmy miałam ochotę pójść na grzane wino. To jest życie i tak właśnie jest. Wszystko się przeplata. Na jodze też rozmawiamy o trudach, czasem opowiadacie o swoich traumach a czasem się śmiejemy.
Żyjemy. Chociaż granice ,,normalności” się poszerzają i rozdymają.
Można się nie angażować w politykę ale w końcu to polityka zaangażuje się w Ciebie. Wyskoczy z lodówki i nie będziesz już miała wyboru. Bo polityczne często staje się prywatne.
(To powiedziała moja ukochana Gloria Steinem).
Staram się z tym ułożyć w ciężkich czasach, które właściwie dopiero się zaczęły - żyć, żyć z pasją, angażować się, kochać, przetrwać, zarobić na życie, pomagać, dawać też coś od siebie światu, ciągle się uczyć, być świadomą i uważną. Żyć pełnią. Jest trudno chociaż fotkę zrobiłam sobie całkiem fajną :-)