Te wszystkie wschody i zachody słońca...
Obserwowanie własnych uczuć pozwala uchwycić chwilę, w której pojawia się pierwsza myśl przyciągająca czarne scenariusze. I stopniowo zmieniać jej kierunek, nadając prawdziwe znaczenie kolejnym wydarzeniom.
,,Proszę pani w tym roku to rozpętało się zielone piekło”.
Much końskich i innych giezów na Podlasiu jest niezliczona ilość. I upał nie do wytrzymania.
(Pan w krótkich spodenkach okłada się mapą na oślep).
…
Nocna podróż na lawecie przez pół Polski, trochę rubaszny pan Marek (bo praca na lawecie jest czasem śmieszna czasem straszna i tu następuje szereg opowieści o wypadkach oraz o pani Ani-długonogiej sekretarce co to skasowała szefowi nowiutką Toyotę.)
…
Droga!
Granica deszczu tuż przed burzą.
(Otworzymy wino i będziemy się cieszyć życiem.)
…
Cerkiew w Czyże i wszystkie gniazda bocianie świata (słychać ciągłe klekotanie).
Nie pop tylko ksiądz albo batiuszka.
,,Ale kobietom to nie wolno wchodzić za ołtarz, tylko tym po menopauzie, one ewentualnie mogą” (dodaje batiuszka).
,,To Wy też boicie się kobiet, prawda?” (Uparcie drążę)
…
Biwak w lesie. Na pomoście bawią się Rosjanie.
Biełyje Rozy - serio! (tuż za granicą łamane są prawa człowieka, to przecież jest obok nas oraz ugruntowane cnoty niewieście - wszyscy tańczymy).
Ludzie
potrzebują
bliskości.
Zabawy.
Trwa zatem karnawał (zamkną nas czy nie zamkną na jesień?)
…
Wykwintny Pałac w Hieronimowie - olbrzymi zespół pałacowo- parkowy i nic po nim prawie nie zostało. Ruscy, Niemcy wszystko zniszczyli. Wielokulturowość Podlasia mnie porusza. I okazuje się, że mieszkają tu również Tatarzy.
…
Mój 29 trening biegowy w upale (prawie się poddaję) ale potem wskakuję do jeziora. Jest dobrze.
…
Justyna Kopińska w swoim ostatnim genialnym felietonie pisze:
,,W mózgu jest wahadło. Przez wiele lat skupiałam się na dobrych stronach życia. Nawet opisując trudne historie, wiedziałam, że można wpłynąć na zmianę prawa, ochronić kolejne dzieci w instytucjach zamkniętych czy zmniejszyć siłę oprawców. Gdy wahadło przechyliło się na złą stronę, umysł skupiał się na tym, jak trudno o prawdziwą zmianę. I na obawach o choroby, wycieńczenie, brak energii.”
A moje wahadło też czasem niebezpiecznie przechyla się w cień.
,,Obserwowanie własnych uczuć pozwala uchwycić chwilę, w której pojawia się pierwsza myśl przyciągająca czarne scenariusze. I stopniowo zmieniać jej kierunek, nadając prawdziwe znaczenie kolejnym wydarzeniom.” Tak!
Silna. Gliwice. Białystok. Gliwice i dżin z tonikiem w Secretin smakuje latem i muzyką.
Wrocław
burza
droga
(Co mi panie dasz w ten niepewny czas?)
Oraz te wszystkie wschody i zachody słońca.
Droga. Nieustająca Droga!
Much końskich i innych giezów na Podlasiu jest niezliczona ilość. I upał nie do wytrzymania.
(Pan w krótkich spodenkach okłada się mapą na oślep).
…
Nocna podróż na lawecie przez pół Polski, trochę rubaszny pan Marek (bo praca na lawecie jest czasem śmieszna czasem straszna i tu następuje szereg opowieści o wypadkach oraz o pani Ani-długonogiej sekretarce co to skasowała szefowi nowiutką Toyotę.)
…
Droga!
Granica deszczu tuż przed burzą.
(Otworzymy wino i będziemy się cieszyć życiem.)
…
Cerkiew w Czyże i wszystkie gniazda bocianie świata (słychać ciągłe klekotanie).
Nie pop tylko ksiądz albo batiuszka.
,,Ale kobietom to nie wolno wchodzić za ołtarz, tylko tym po menopauzie, one ewentualnie mogą” (dodaje batiuszka).
,,To Wy też boicie się kobiet, prawda?” (Uparcie drążę)
…
Biwak w lesie. Na pomoście bawią się Rosjanie.
Biełyje Rozy - serio! (tuż za granicą łamane są prawa człowieka, to przecież jest obok nas oraz ugruntowane cnoty niewieście - wszyscy tańczymy).
Ludzie
potrzebują
bliskości.
Zabawy.
Trwa zatem karnawał (zamkną nas czy nie zamkną na jesień?)
…
Wykwintny Pałac w Hieronimowie - olbrzymi zespół pałacowo- parkowy i nic po nim prawie nie zostało. Ruscy, Niemcy wszystko zniszczyli. Wielokulturowość Podlasia mnie porusza. I okazuje się, że mieszkają tu również Tatarzy.
…
Mój 29 trening biegowy w upale (prawie się poddaję) ale potem wskakuję do jeziora. Jest dobrze.
…
Justyna Kopińska w swoim ostatnim genialnym felietonie pisze:
,,W mózgu jest wahadło. Przez wiele lat skupiałam się na dobrych stronach życia. Nawet opisując trudne historie, wiedziałam, że można wpłynąć na zmianę prawa, ochronić kolejne dzieci w instytucjach zamkniętych czy zmniejszyć siłę oprawców. Gdy wahadło przechyliło się na złą stronę, umysł skupiał się na tym, jak trudno o prawdziwą zmianę. I na obawach o choroby, wycieńczenie, brak energii.”
A moje wahadło też czasem niebezpiecznie przechyla się w cień.
,,Obserwowanie własnych uczuć pozwala uchwycić chwilę, w której pojawia się pierwsza myśl przyciągająca czarne scenariusze. I stopniowo zmieniać jej kierunek, nadając prawdziwe znaczenie kolejnym wydarzeniom.” Tak!
Silna. Gliwice. Białystok. Gliwice i dżin z tonikiem w Secretin smakuje latem i muzyką.
Wrocław
burza
droga
(Co mi panie dasz w ten niepewny czas?)
Oraz te wszystkie wschody i zachody słońca.
Droga. Nieustająca Droga!