To wielka ulga...

Wiem, że każdy z nas jest okrętem w ciemności i każdy jest okrętem samotnym, ale to wielka ulga widzieć migające światła okrętów, które przepływają w pobliżu.
Wystawiam twarz do słońca. Upajający zapach ogniska, kroki mrówek, ćwierki przeróżne.
Tydzień za mną. Tydzień przede mną. Dwa gabinety. Jogi. Niezaliczona ilość rozmów i poruszeń.
Podobno pojawiają się znaki, że przyjdzie wojna.
Wiosna już przyszła.
Obudził się trzmiel i krąży mi nad głową. To wszystko co tam rozmywa się wobec tego co TUTAJ.
Ulubiony Człowiek. I najlepszy Pies.
Przypominają mi się słowa wyczytane z jakiejś książki Yaloma:
,,Wiem, że każdy z nas jest okrętem w ciemności i
Każdy jest okrętem samotnym, ale to wielka ulga widzieć migające światła okrętów, które przepływają w pobliżu.”
To wielka ulga...
Tydzień za mną. Tydzień przede mną. Dwa gabinety. Jogi. Niezaliczona ilość rozmów i poruszeń.
Podobno pojawiają się znaki, że przyjdzie wojna.
Wiosna już przyszła.
Obudził się trzmiel i krąży mi nad głową. To wszystko co tam rozmywa się wobec tego co TUTAJ.
Ulubiony Człowiek. I najlepszy Pies.
Przypominają mi się słowa wyczytane z jakiejś książki Yaloma:
,,Wiem, że każdy z nas jest okrętem w ciemności i
Każdy jest okrętem samotnym, ale to wielka ulga widzieć migające światła okrętów, które przepływają w pobliżu.”
To wielka ulga...