Jak Polska długa i szeroka namawiam kobiety do szukania siły w sobie. Jestem blogerką, joginką, psychoterapeutką, pisarką i feministką. Od ponad dwudziestu lat pomagam, szkolę, pracuję z ludźmi i z pasją...
...spisuję kobiece opowieści!

Katarzyna Szota-Eksner
Jestem psychoterapeutką Gestalt w trakcie szkolenia w Instytucie Gestalt akredytowanym przez EAGT (Europejskie Stowarzyszenie Psychoterapii Gestalt) oraz przez EAP (Europejskie Stowarzyszenie Psychoterapii).
Mam ponad dwudziestoletnie doświadczenie w pracy pomocowej i w pracy z ludźmi.
Wspieram kobiety prowadząc warsztaty mocy, grupy wsparcia oraz kręgi. Jestem też certyfikowaną nauczycielką jogi.
Moje wieloletnie doświadczenia oraz wykształcenie zdobywane w Instytucie Gestalt i podczas warsztatów i szkoleń pozwala mi z powodzeniem łączyć pracę poprzez ciało i oddech z procesem terapeutycznym. Każdy z nas ma głębokie zasoby, które pozwolą mu poradzić sobie z kryzysami życiowymi.
Wierzę w moc relacji terapeutycznej i mądrość ciała.
Moje wieloletnie doświadczenia oraz wykształcenie zdobywane w Instytucie Gestalt i podczas warsztatów i szkoleń pozwala mi z powodzeniem łączyć pracę poprzez ciało i oddech z procesem terapeutycznym. Każdy z nas ma głębokie zasoby, które pozwolą mu poradzić sobie z kryzysami życiowymi.
Wierzę w moc relacji terapeutycznej i mądrość ciała.
W pracy terapeutycznej pomagam klientowi/klientce w odzyskiwaniu w bezpieczny sposób jego/jej własnej spontaniczności, autentyczności i zdrowia. Uczę jak czerpać siłę z oddechu i jak radzić sobie ze stresem.
Zakres moich kompetencji regularnie poszerzam o obszar seksuologii – ukończyłam międzynarodowy program treningowy SAR, który jest obowiązkowym elementem edukacji amerykańskich terapeutów seksualnych, wymagany w procesie certyfikacji przez AASECT (American Association of Sexual Educators, Coaches and Therapists). Z szacunkiem podchodzę do osób tworzących różnorodne relacje seksualno-genderowe. W pracy terapeutycznej nie ma dla mnie obszarów tabu.
Zakres moich kompetencji regularnie poszerzam o obszar seksuologii – ukończyłam międzynarodowy program treningowy SAR, który jest obowiązkowym elementem edukacji amerykańskich terapeutów seksualnych, wymagany w procesie certyfikacji przez AASECT (American Association of Sexual Educators, Coaches and Therapists). Z szacunkiem podchodzę do osób tworzących różnorodne relacje seksualno-genderowe. W pracy terapeutycznej nie ma dla mnie obszarów tabu.
Pracuję również z osobami (z młodzieżą i dorosłymi) trans płciowymi, niebinarnymi, cierpiącymi z powodu dysforii, towarzyszę w procesie tranzycji oraz w coming oucie. Przede wszystkim jednak jako psychoterapeutka pracująca w nurcie humanistycznym widzę przed sobą Człowieka pozostając w pełni szacunku wobec tego jak różni jesteśmy i jak różne są nasze historie.
Warto poczytać
O życiu
Rumunia 2025 podsumowanie!
Lipiec 2025 r.
Rumunia to cudowny stan zawieszenia pomiędzy wkradającą się nowoczesnością a dzikością i jakiegoś rodzaju nostalgią...
O życiu
Plaża w Vadu. (Rumunia 7)
Lipiec 2025 r.
W nocy wiatr próbuje porwać nasz namiot. Śnię dziwne sny. Księżyc jest w pełni. Poprzedniego wieczoru Galloper wyciąga z piasku wielką rumuńską rodzinkę, której samochód utknął na plaży. Po angielsku mówi tylko młoda dziewczyna i jest bardzo przejęta swoją rolą.
O życiu
Pełnia. (Rumunia 6)
Lipiec 2025 r.
Pełnia Księżyca na dzikiej plaży gdzieś daleko w Rumunii #świat #jest #piekny #bez #filtra
O życiu
Sulina. (Rumunia 5)
Lipiec 2025 r.
Sulina. Malutka wioska zagubiona wśród trzcin, piasku i rdzewiejących wraków. Dostępna tylko drogą wodną. Prom z Tulczy odchodzi raz dziennie i płynie 4,5h.
O życiu
Końce świata różnią się od siebie... (Ruminia 4)
Lipiec 2025 r.
Rzeka przecina świat pokoju i wojny. Jak się żyje w miejscu do którego żeby się dostać trzeba najpierw wsiąść na prom a potem pokonać kilkadziesiąt kilometrów uciążliwą szutrową drogą?
O życiu
Delta Dunaju wysycha… (Rumunia 3)
Lipiec 2025 r.
Delta Dunaju wysycha. Świat się zmienia na naszych oczach. Wysychają jeziora, upał pali ziemię. Turyści nie przyjeżdżają, bo boją się wojny (bliska granica z Ukrainą a z Suliny można dojrzeć światła Odessy i Krymu). Tak mówią miejscowi.