Nowy zapach...

Na ulicy panował lutowy półmrok, ludzie z zasłoniętymi twarzami przemykali skuleni, obok ratusza przechodziła kolejna demonstracja. Nad główną ulicą w mieście unosiła się delikatna nutka nowego zapachu. Stary świat jeszcze pachniał ale powoli wdzierał się nowy zapach, zagarniając konsekwentnie przestrzeń.
Zapach pojawił się jakiś czas temu. Na początku (łatwo wskazywać początki ale z końcami jest już dużo trudniej) zapachniało w samochodzie.

Aniela zrobiła głęboki wdech (potem przypomniała sobie o tym jak ważny jest przecież wydech, ale w tym samym momencie zapach nagle zniknął).

Kolejnego dnia Aniela obudziła się tuż przed budzikiem. Wypiła kawę a potem- jak co rano - ubierała się z powoli, ale z poczuciem wyższego celu. Przy porannej gimnastyce znowu poczuła ten zapach. Czyżby wydzielało go jej znoszone ciało?

Na ulicy panował lutowy półmrok, ludzie z zasłoniętymi twarzami przemykali skuleni, obok ratusza przechodziła kolejna demonstracja. Nad główną ulicą w mieście unosiła się delikatna nutka nowego zapachu. Stary świat jeszcze pachniał ale powoli wdzierał się nowy zapach, zagarniając konsekwentnie przestrzeń.

...

,,- Nie, nie skończyło się - odparła matka. Nie skończyło się i nie skończy. To właśnie też kobieta lepiej od mężczyzny rozumie. Dawno już to zauważyłam. Mężczyzna idzie przez życie, szarpiąc się jakby i skacząc. Urodziło mu się dziecko, umarł ktoś z rodziny - szarpnął się i już jest gdzie indziej. Osiadł na swojej farmie albo ją stracił - znowu się szarpie i rzuca w co innego. A kobieta płynie, płynie jak strumień, jak rzeka. Spotyka w drodze jakieś tam wiry, czasem tu i tam zakotłuje się coś, ale i tak wszystko płynie naprzód, wciąż naprzód. Kobieta tak właśnie widzi życie. Nie bój się, nie skończymy i nie wymrzemy. Ludzie wciąż jakoś wędrują naprzód, zmieniają się trochę, ale idą przed siebie, nie zawracając z drogi.” (Steinbeck, ,,Grona Gniewu” nadesłane przez Bruna.)

...

Jeśli coś dokładnie się omówi i przedyskutuje to staje się to mniej straszne a nawet odczuwa się radość i pewną ekscytacje w zetknięciu z nowym. Oswojona rzeczywistość pachnie już całkiem znajomo... Swystowy Sad, Joga Kobiet, luty 2021
Luty 2021 r.
Katarzyna Szota-Eksner
Geek Factory