Be active. Keep smile. Be happy. Czyli o tym jak dajemy się ,,naciągać''...
Nasz świat to jest jednak pełen paradoksów. Zakupy zajmują mi średnio 40 minut (wcześniej robię plan). Obiad - pół godziny do 40 minut, to zależy oczywiście od menu. I jeszcze pranie. Robię je niemal codziennie. Potem trzeba nakarmić zwierzaki. Czas mija nieubłaganie.
Dziecko i dom to sprawy kobiet - pisze w WO Natalia Waloch.
Ostatni raport CBOS pokazuje, że w większości polskich rodzin obowiązki domowe prawie w całości spoczywają na kobietach. 82 proc. ankietowanych Polek odpowiada za pranie, 65 proc. - za przygotowanie posiłków a 66 proc. - za sprzątanie. Z partnerstwem jest gorzej niż kilka lat wcześniej, bo o ile ,,kobiece" obowiązki zostały przy kobietach, o tyle ,,męskie" się uwspólniły i dziś Polki częściej niż parę lat temu załatwiają sprawy urzędowe, dokonują drobnych napraw lub zlecają je fachowcom, co wcześniej było w większym stopniu domeną mężczyzn.
Tymczasem na FB wyświetla mi się reklama sukienki. Kobieta na zdjęciu wydyma usta. I pupę. Jeśli ta reklama jest skierowana do mnie to nie czaję po co to wydymanie. I wypinanie. A może chodzi o to, że nie każda z nas jest heteroseksualna? Sama już nie wiem.
Z drugiej strony FB blokuje moją reklamę warsztatów, które organizuję. ,,Mój, Twój, Nasz seks. Spotkanie w kręgu kobiet. I joga!’’ Fb informuje mnie, że reklama zawiera obraźliwe teksty i prosi o ich usunięcie. (Czy wystarczy jeśli usunę seks?)
Czasem brakuje nam pewności siebie i wiedzy a tu okazuje się, że profesjonalne warsztaty z profesjonalną seksuolożką budzą zgorszenie.
A może właśnie z braku rzetelnej wiedzy (i niepewności) tak chętnie stajemy się wyznawczyniami różnych celebrytek i dajemy się ,,naciągać" o czym w swojej genialnej książce pisze Elżbieta Turlej.
Fit-celebrytka bez glutenu to współczesna bogini, nie do ruszenia również dzięki wbitemu w głowę kobiet mechanizmowi obwiniania siebie samych. Jako małe dziewczynki a potem starsze słyszymy - to Twoja wina, dostaniesz za swoje, za krótka spódniczka i sama tego chciałaś.
Ach, gdyby tak być jak te wszystkie celebrytki (z ekranu komputera wciąż mruga do mnie wypięta pupa sukienki)!
Herstoria Marty (źródło ,,Naciągnięte" Elżbiety Turlej)
Marta przez lata pisała bloga poświęconego dbałości o sylwetkę i kondycję fizyczną. W 2015 roku otrzymała nagrodę w kategorii Metamorfoza Roku. Elżbieta spotyka się z nią w Dzierżoniowie w hotelu SPA oferującym również zabiegi medycyny estetycznej. W latach 70 w tym budynku mieścił się całotygodniowy żłobek. Robotnice z fabryki Diory zostawiały tu dzieci w poniedziałek, a odbierały w sobotę. Teraz kobiety oddają tutaj swoje ciała do poprawki obcym ludziom.
Zaraz po ślubie Marta zaczęła się odchudzać.
,,Celebrytki przekonywały, że tylko chudnąc, czuły się spełnione".
Punktem odniesienia Marty stała się celebrytka, która wrzucała na swoje strony zestawy ćwiczeń i zdjęcia. Marty droga do szczęścia to 500 kalorii dziennie. Codziennie robiła sobie kilkadziesiąt fotografii, głównie na czczo i wybierają tą ,,najszczuplejszą", którą wrzucała na bloga.
,,Możesz wszystko, trzeba tylko chcieć!"
Za zdjęcia na których pozowała na początku swojej przemiany i tuż po dostała ponad 60 tys laików. Ważyła niespełna 40 kg przy wzroście 1,60.
Osiągnęła sukces, wchodziła w rozmiar 34. Uczennica przerosła mistrzynię.
Ale Marta nie czuła się szczęśliwa.
Be active. Keep smile. Be happy.
Jestem piękna. I szczupła.
Świetnie gotuję (eko, wege i bez glutenu).
Jestem cierpliwą mamą i kocham zwierzęta.
Zarabiam kupę kasy.
Interesuję się losem naszej planety. (Może kiedyś ją uratuję?).
Dużo czytam.
Ogarniam świat.
No i jestem rewelacyjnie zorganizowana.
Jestem cudownie zadbana i nigdy nie mam odrostów tudzież odprysków na paznokciach.
Matko boska, dlaczego to jest takie trudne?😉
Elżbieta Turlej, dziękuję za genialną książkę - ,,Naciągnięte. Jak Polki uwierzyły, że tylko piękne będą szczęśliwe"
Ostatni raport CBOS pokazuje, że w większości polskich rodzin obowiązki domowe prawie w całości spoczywają na kobietach. 82 proc. ankietowanych Polek odpowiada za pranie, 65 proc. - za przygotowanie posiłków a 66 proc. - za sprzątanie. Z partnerstwem jest gorzej niż kilka lat wcześniej, bo o ile ,,kobiece" obowiązki zostały przy kobietach, o tyle ,,męskie" się uwspólniły i dziś Polki częściej niż parę lat temu załatwiają sprawy urzędowe, dokonują drobnych napraw lub zlecają je fachowcom, co wcześniej było w większym stopniu domeną mężczyzn.
Tymczasem na FB wyświetla mi się reklama sukienki. Kobieta na zdjęciu wydyma usta. I pupę. Jeśli ta reklama jest skierowana do mnie to nie czaję po co to wydymanie. I wypinanie. A może chodzi o to, że nie każda z nas jest heteroseksualna? Sama już nie wiem.
Z drugiej strony FB blokuje moją reklamę warsztatów, które organizuję. ,,Mój, Twój, Nasz seks. Spotkanie w kręgu kobiet. I joga!’’ Fb informuje mnie, że reklama zawiera obraźliwe teksty i prosi o ich usunięcie. (Czy wystarczy jeśli usunę seks?)
Czasem brakuje nam pewności siebie i wiedzy a tu okazuje się, że profesjonalne warsztaty z profesjonalną seksuolożką budzą zgorszenie.
A może właśnie z braku rzetelnej wiedzy (i niepewności) tak chętnie stajemy się wyznawczyniami różnych celebrytek i dajemy się ,,naciągać" o czym w swojej genialnej książce pisze Elżbieta Turlej.
Fit-celebrytka bez glutenu to współczesna bogini, nie do ruszenia również dzięki wbitemu w głowę kobiet mechanizmowi obwiniania siebie samych. Jako małe dziewczynki a potem starsze słyszymy - to Twoja wina, dostaniesz za swoje, za krótka spódniczka i sama tego chciałaś.
Ach, gdyby tak być jak te wszystkie celebrytki (z ekranu komputera wciąż mruga do mnie wypięta pupa sukienki)!
Herstoria Marty (źródło ,,Naciągnięte" Elżbiety Turlej)
Marta przez lata pisała bloga poświęconego dbałości o sylwetkę i kondycję fizyczną. W 2015 roku otrzymała nagrodę w kategorii Metamorfoza Roku. Elżbieta spotyka się z nią w Dzierżoniowie w hotelu SPA oferującym również zabiegi medycyny estetycznej. W latach 70 w tym budynku mieścił się całotygodniowy żłobek. Robotnice z fabryki Diory zostawiały tu dzieci w poniedziałek, a odbierały w sobotę. Teraz kobiety oddają tutaj swoje ciała do poprawki obcym ludziom.
Zaraz po ślubie Marta zaczęła się odchudzać.
,,Celebrytki przekonywały, że tylko chudnąc, czuły się spełnione".
Punktem odniesienia Marty stała się celebrytka, która wrzucała na swoje strony zestawy ćwiczeń i zdjęcia. Marty droga do szczęścia to 500 kalorii dziennie. Codziennie robiła sobie kilkadziesiąt fotografii, głównie na czczo i wybierają tą ,,najszczuplejszą", którą wrzucała na bloga.
,,Możesz wszystko, trzeba tylko chcieć!"
Za zdjęcia na których pozowała na początku swojej przemiany i tuż po dostała ponad 60 tys laików. Ważyła niespełna 40 kg przy wzroście 1,60.
Osiągnęła sukces, wchodziła w rozmiar 34. Uczennica przerosła mistrzynię.
Ale Marta nie czuła się szczęśliwa.
Be active. Keep smile. Be happy.
Jestem piękna. I szczupła.
Świetnie gotuję (eko, wege i bez glutenu).
Jestem cierpliwą mamą i kocham zwierzęta.
Zarabiam kupę kasy.
Interesuję się losem naszej planety. (Może kiedyś ją uratuję?).
Dużo czytam.
Ogarniam świat.
No i jestem rewelacyjnie zorganizowana.
Jestem cudownie zadbana i nigdy nie mam odrostów tudzież odprysków na paznokciach.
Matko boska, dlaczego to jest takie trudne?😉
Elżbieta Turlej, dziękuję za genialną książkę - ,,Naciągnięte. Jak Polki uwierzyły, że tylko piękne będą szczęśliwe"