Sama stwarzam i zwijam swoje światy!

Głosy wsparcia i zapewnienia o ufności w siły osoby, która rusza w nieznane, czy też wspólny śmiech nad zaliczonymi po drodze porażkami, zdarzają się rzadko. Stać na nie tylko ludzi, którzy rozprawili się ze swoimi lękami albo nigdy ich nie zaznali. Szczodrych, ciekawych świata, wewnętrznie spokojnych. Już to wiem. Przyswoiłam i zrozumiałam: to, co robię z moim życiem, nie musi się wszystkim podobać.
Ona jest - jak mówi William Blake - jabłonią, która nigdy nie radzi się buka jak ma rosnąć (film ,,Pokot", genialna pani Duszejko).

Katarzyna Miller w felietonie o tym jaki jest pierwszy krok do wolności osobistej, pisze o samowystarczalności i że jest ona bardzo ważna, szczególnie dla kobiet (sama też wiem jak niezmiernie trudna jest).

Ale samowystarczalność to również znaczy wiedzieć, że jeśli coś się zdarzy - choroba, bankructwo, rozstanie - cokolwiek, to mam swoje zaplecze.

,,Mam u kogo przenocować, mam za co żyć przez dwa miesiące, mam u kogo zjeść obiad, jeśli nie będzie mnie stać. Mam u kogo dzieci zostawić, mam od kogo pożyczyć."

Paulina Młynarska w swojej najnowszej książce ,,Jesteś spokojem" (czytamy ją teraz na jodze) pisze z kolei o samosterowności.

,,Chodzi o to, że sama stwarzam i zwijam swoje światy."

Uwierzenie w swoją moc wydaje się być bardzo trudne.

Na jodze często słyszę:
,,Ja? Ja tego nigdy nie zrobię.
Nie uda się.
Nie potrafię."
(A przecież na naszej jodze nie robimy wywrotowych i skomplikowanych asan).

Sama też to sobie robię.
Czasem w siebie bardzo nie wierzę.
(Bo sprawczość wyssana z mlekiem matki zdarza się w naszym patriarchalnym świecie niezwykle rzadko. )

Ach, poczuć moc matki, babki, prababki w sobie!

,,Głosy wsparcia i zapewnienia o ufności w siły osoby, która rusza w nieznane, czy też wspólny śmiech nad zaliczonymi po drodze porażkami, zdarzają się rzadko. Stać na nie tylko ludzi, którzy rozprawili się ze swoimi lękami albo nigdy ich nie zaznali. Szczodrych, ciekawych świata, wewnętrznie spokojnych. Już to wiem. Przyswoiłam i zrozumiałam: to, co robię z moim życiem, nie musi się wszystkim podobać.”

Bądźmy zatem wspierającymi siebie wzajemnie siostrami. Nie takimi, które tylko komentują urodę ale doceniają przede wszystkim kompetencję, inteligencję i sprawczość!

Inspiracje:
Katarzyna Miller, felieton o tym jaki jest pierwszy krok do wolności osobistej, Zwierciadło
Paulina Młynarska, Jesteś spokojem
Listopad 2019 r.
Katarzyna Szota-Eksner
Geek Factory