HerStory
zamknij
Dodano do koszyka:
kupuj dalej
idź do koszyka

Spisuję kobiece opowieści

O życiu
Teraz jesteśmy młodzi...
Marzec 2019 r.
Miesiąc temu siedziałam w małej surferskiej knajpce nad Oceanem Indyjskim.Barman puścił piosenkę, którą ja teraz puszczam moim dziewczynom na jodze. Rybacy wyciągali z morza pełne sieci wielkich krewetek, niebo było błękitne a kolory nasycone.
O książkach
Becoming? O książce Michelle Obamy...
Marzec 2019 r.
Audre Lorde moja ulubiona czarna i gniewna feministka (poetka i lesbijka) pisze, że ,,gdy z konieczności uświadomiłam sobie własną śmiertelność to okazało się, że najbardziej żałuję milczenia”I że milczeń, które trzeba przerwać jest tak wiele. (Źródło: Audre Lorde, Siostra Outsiderką)
HerStorie
Herstoria Basi czyli o tym czego tak naprawdę uczą nas bajki...
Marzec 2019 r.
Kiedy byłam małą dziewczynką to zaczytywałam się w bajkach o pięknych złotowłosych księżniczkach, które czekały na księcia, a jeśli nawet wyruszały w drogę to, tak jak Gerdzie w poszukiwaniu Kaja, towarzyszył im cichy heroizm i bezwarunkowe poświecenie. Na wszelki wypadek marzyłam zatem o pozostaniu grzeczną księżniczką. To była bezpieczniejsza i dobrze znajoma opcja.
HerStorie
Moja/Twoja herstoria. (Nosimy je w sobie.)
Styczeń 2019 r.
Eta Kobi w książce ,,Kobieta’’ (książce, którą teraz odkrywam) cytuje jedną ze swoich bohaterek:,,Jest takie powiedzenie po rosyjsku, że możesz (jednym spojrzeniem) zatrzymać konia w galopie i wejść do płonącej izby. Ono jest mi bardzo bliskie w kontekście bycia kobietą, kobietą odważną.” Po wysłuchaniu tak wielu już herstorii rozumiem, że ważne jest też danie sobie prawa do szukania wsparcia u innych. U kobiet. I ważne jest, żeby nigdy nie zwątpić w swoją wewnętrzną siłę. Nigdy!
O życiu
Nie wolno się bać!
Styczeń 2019 r.
Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło.Niech przejdzie po mnie i przeze mnie.A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
O życiu
#Nie jestem feministką#?
Styczeń 2019 r.
W grudniu na jodze w ramach relaksu czytałyśmy cieszący się wielkim uznaniem bestseller z listy New York Timesa, doskonały esej nigeryjskiej pisarki Chimamandy Ngozi Adichie powstały na podstawie prelekcji z konferencji TED.,,Wszyscy powinniśmy być feministami”.
HerStorie
Chcesz, żebym Ci opowiedziała moje zagmatwane życie? Herstoria N.
Grudzień 2018 r.
N. odezwała się do mnie na FB, pod jednym z moich postów.,,U nas gdy ktoś nie kocha drugiego człowieka – napisała - nie ma dzieci, psa, tylko siebie kocha, po prostu ( czasem całe życie, czasem przez jakąś chwilę tak jest) od razu jest "gorszy" i nie do końca akceptowany. No bo nie robi jak należy, nawet jeśli to jest jego prawda.’’
O książkach
Rzeczy, których nie wyrzuciłam...
Grudzień 2018 r.
Mama mojego taty pochodziła z Sosnowca. Jako młoda dziewczyna pojechała do pracy do Niemiec. Rodzina babci była bardzo biedna. Kiedy wróciła wydano ją szybko za mąż.Mój dziadek był kowalem.
O życiu
Naciskaj zawsze przycisk ,,w górę''!
Listopad 2018 r.
Audre Lorde, moja ulubiona afroamerykańska poetka i aktywistka. Lesbijka. Gniewna wojowniczka pisze:
HerStorie
Kasia Dacyszyn czyli opowieść o silnej kobiecie.
Listopad 2018 r.
Co może spotkać kobietę?Gwałt. Bo sama się prosiła. Łaziła po ciemnych uliczkach, głupia była albo niezbyt dobrze pilnowała swojego drinka przy barze. I za krótką spódniczkę miała.
Psychoterapia dzieci
Więcej
O książkach
Nasza wspólna tajemnica....
Listopad 2018 r.
Na wsi gdzie spędzałam wakacje jako mała dziewczynka ludzie też szeptali. Ksiądz był młody i bardzo przystojny.
Książka o sile kobiet
Więcej
O książkach
Nie Obcy. O książce i o życiu...
Listopad 2018 r.
Pod koniec podstawówki dość burzliwie przechodziłam nastolatkowe konflikty między dziewczynkami. Zaprzyjaźniałam się oczywiście na śmierć i życie, a zmianę obiektu u mojej aktualnej przyjaciółki traktowałam tragicznie czyli jak koniec wszystkich końców świata.
HerStorie
Moja siła jest w moich słabościach. Opowieść Agaty-douli.
Listopad 2018 r.
W noc po rozmowie z Agatą - doulą przyśnił mi się mój poród.Ja rodziłam ale też mnie rodzono. To był ciężki poród. Odarty z intymności. Byłam bardzo daleko od swojego ciała. Wczesna lata siedemdziesiąte. Migające światło jarzeniówki i blade lamperie na ścianach. Ból. Zimne i ostre narzędzia. Obudziłam się nagle cała zlana potem. (Bo jest we mnie mała dziewczynka urodzona w taki właśnie sposób. Dla kobiet w mojej rodzinie poród był traumą.Takie to były czasy.)